Pyle: Suma błędów Baracka Obamy w energetyce

16 września 2014, 11:10 Energetyka

Instytut Badań Energetycznych (Institute for Energy Research –  IER ) opublikował listę działań administracji prezydenta Baracka Obamy, które grożą zwiększeniem kosztów energii dla amerykańskich gospodarstw domowych.

Lista obejmuje ponad 100 działań podejmowanych przez administrację, w tym:

– Plan dla Zewnętrznego Szelfu Kontynentalnego  (Outer Continental Shelf – OCS), który wyłączył  zdecydowaną większość OCS z przyszłej eksploatacji.

– Firma Solyndra, sztandarowy przykład „zielonej” polityki  energetycznej prezydenta Obamy. Solyndra mająca produkować rewelacyjną fotowoltaikę, otrzymała 535 mln dol. kredytu od amerykańskich podatników, po czym niemal natychmiast zbankrutowała.

– Plan zamknięcia dla wydobycia 75 proc. złóż ropy łupkowej  na Zachodzie  – 70 proc. tych złóż znajduje się na terenach federalnych.

– Standardy pomiarów w powietrzu rtęci i toksyn  (znane jako MACT – Maximum Achievable Control Technology ), które wymuszą zamknięcie licznych elektrowni wytwarzających łącznie 33 GW energii elektrycznej i podwyżkę cen energii dla wszystkich płatników.

– Normy Standardowych Paliw Odnawialnych ( Renewable Fuel Standard – RFS) obowiązujące w 2014 r. w produkcji przewidzianych 17 mln galonów biopaliw celulozowych. W sierpniu 2014 r. producenci byli w stanie wyprodukować tylko 72 tys. galonów ze względu na zwiększone koszty i skomplikowanie procesu produkcji po wprowadzeniu norm RFS.

– Obowiązek redukcji emisji dwutlenku węgla z istniejących elektrowni. EPA (Agencja Ochrony Środowiska) zapowiada, że koszty redukcji wyniosą 8,8 mld dol., jednak inne szacunki przewidują, że koszty te będą wyższe, do 480 mld dol.

– Nowe wytyczne IRS (Internal Revenue Service – Urząd Podatkowy, podlegający Departamentowi Skarbu), które rozszerzają dawną ulgę podatkową za produkcję (Production Tax Credit – PTC).  Przepisy przewidujące PTC wymagały, aby realna inwestycja rozpoczynała się przed końcem 2013 r., jednak definicja „realnej inwestycji” (ang. „construction”) w nowych wytycznych IRS pomniejsza wymóg wykonania realnej  pracy fizycznej, opiera się głównie na poniesionych kosztach finansowych.

Thomas J. Pyle  (prezes Amerykańskiej Unii Energii – American Energy Alliance, AEA) w związku z tym wydał następujące oświadczenie:

– Amerykańskie rodziny potrzebują taniej energii i bezpieczeństwa energetycznego. Jednak od pierwszego dnia obecnej prezydentury, administracja Obamy spychała nasz kraj w dół, w kierunku rosnących kosztów energii; w ramach tego planu ceny energii elektrycznej muszą poszybować jak w górę. Obfite, niedrogie, niezawodne dostawy gazu, ropy i węgla pomogły nam stać się najbardziej dostatnim krajem w historii ludzkości. Tymczasem strategia obecnej administracji blokuje dostęp do tych zasobów na terenach należących do Federacji, wymusza stosowanie niestabilnych źródeł energii i zamykanie elektrowni węglowych. Rząd powinien zachęcać do odpowiedzialnego rozwoju stabilnych  źródeł energii w interesie obywateli amerykańskich.

Prezes Pyle podkreśla, że pomimo takiej działalności administracji, w USA odnotowano gwałtowny wzrost krajowej produkcji energii z gazu i ropy.  Prezydent zaś ciągnie korzyści z tego boomu, choć nastąpił niemal wyłącznie na terenach stanowych i prywatnych, które są w dużej mierze poza zasięgiem jego władzy wykonawczej.

– Liczby mówią same za siebie. Produkcja naszych stabilnych źródeł energii gwałtownie spadła na terytoriach federalnych, a wzrasta dynamicznie na terytoriach stanowych i na terenach prywatnych. – Thomas J. Pyle ostrzega: – Gdy  prezydent przygotowuje się do jednego ze swoich wystąpień poświęconego globalnemu ociepleniu  na zbliżającym się szczycie klimatycznym ONZ, ważne jest, aby wziąć pod uwagę jego działania już wykonane, a których celem jest, aby energia stała się niezawodnie dobrem luksusowym.