Rajewski: Co rzeczywiście stało się w Temelinie

13 sierpnia 2015, 09:32 Atom

KOMENTARZ

Adam Rajewski

Politechnika Warszawska

Jak informowały wczoraj czeskie i polskie media, w Elektrowni Jądrowej Temelín doszło do drobnej usterki, która doprowadziła do wyłączenia bloku nr 2. Usterka nie miała związku z częścią jądrową.

Do usterki doszło dziś nad ranem. Jak informował cytowany przez czeskie media rzecznik elektrowni Marek Sviták, miało miejsce uszkodzenie izolatora przepustowego – elementu, który izoluje szynoprzewód wyprowadzający energię z generatora od jego obudowy – które w konsekwencji doprowadziło do awarii układu chłodzenia generatora. Takie zdarzenie uniemożliwia dalszą pracę bloku i prowadzi do jego natychmiastowego wyłączenia, jednak nie ma żadnego wpływu na bezpieczeństwo pracy reaktora, w tym szczególnie na bezpieczeństwo radiologiczne. Najpoważniejszym skutkiem awarii jest utrata przeszło 1000 MW z czeskiego systemu energetycznego w okresie występujących w tym rejonie Europy deficytów mocy, tym bardziej dotkliwa, że blok Temelín 1 jest obecnie odstawiony do planowego remontu i przeładunku paliwa. Naprawa usterki generatora bloku nr 2 potrwa kilka dni, a blok ma powrócić do pracy na początku przyszłego tygodnia. Pierwszy blok natomiast powróci do pracy w końcu sierpnia.

 

Ciekawostką jest, że większość polskich mediów powołując się na Informacyjną Agencję Radiową podała absolutnie bzdurną informację o awarii „generatora chłodzenia” zamiast układu chłodzenia generatora, stwierdzenie to powtórzył w komentarzu nawet… wiceminister Janusz Piechociński. To oczywiście błąd wynikający z niezrozumienia oryginalnego tekstu czeskiego – takiego elementu jak „generator chłodzenia” w bloku jądrowym nie ma.

 

Źródło: NaTemat.pl