RAPORT: Polska i USA chcą współpracować przy atomie. Konkrety dotyczą LNG

15 czerwca 2019, 07:37 Alert

Trwa wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych, która już zaowocowała wzmocnieniem współpracy między Polską, a USA. Szczególnie w obszarze bezpieczeństwa, w tym energetycznego.

To te tematy zdominowały rozmowy Andrzeja Dudy z prezydentem Donaldem Trumpem. Oprócz wyrażenia przez Polskę chęci zakupu nowoczesnych myśliwców F35 i zapewnienia stałej obecności amerykańskich w naszym kraju podpisano również dokumenty, które zacieśnią naszą współpracę w obszarze energetyki.

Do Polski trafi więcej gazu z USA

W trakcie pierwszego dnia wizyty PGNiG podpisało oraz Venture Global LNG podpisali porozumienie, które zwiększa wolumen zakupu skroplonego gazu ziemnego o dodatkowe 1,5 mln ton LNG rocznie. Tym samym wolumeny gazu odbieranego z terminalu Plaquemines począwszy od 2023 roku został zwiększony z 1,0 mln do 2,5 mln ton rocznie (tj. z 1,35 do 3,38 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji). W konsekwencji samym łączny wolumen zakupionego przez PGNiG gazu z obu terminali budowanych przez Venture Global LNG osiągnie 3,5 mln ton LNG rocznie – 1,0 mln ton pochodzić będzie z terminalu Calcasieu Pass, a 2,5 mln ton – z terminalu Plaquemines.

W rezultacie od 2022 roku PGNiG będzie mogło odbierać ze Stanów Zjednoczonych ok. 9,5 mld m sześc. LNG. To prawie tyle samo ile obecnie Polska importuje z Rosji na mocy obowiązującego do końca 2022 roku niekorzystnego kontraktu jamalskiego.

Prezes PGNiG Piotr Woźniak w rozmowie z BiznesAlert.pl przekonywał, że podpisane porozumienie to krok w stronę ,,pozbycia się” umowy z Rosjanami. – Warunki kontraktu z Gazpromem są dla nas niesłychanie niekorzystne. Jest to kontrakt starego typu, oparty o indeksację do ropy, z klauzulami, które praktycznie nie pozwalają na żadną elastyczność po stronie klienta. Od paru lat takich kontraktów już się nie zawiera – stwierdził.

Według niego Amerykanie w przeciwieństwie do Rosjan nie nadużywają pozycji kontraktowej. – Liczy się biznes i zrozumienie potrzeb klienta oparte na szacunku oraz partnerskim traktowaniu – podkreślił.

Ile PGNiG zapłaci za gaz z USA?

Z kolei w rozmowie z dziennikarzami wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak amerykańskie LNG staje się coraz bardziej konkurencyjne i kolejne kwartały zwiększonego importu do Europy tylko to potwierdzają. Oficjalnie informacje dotyczące ceny surowca jaki i pozostałych szczegółów umów pozostają tajemnicą to podczas wspólnej konferencji z Andrzejem Dudą prezydent Trump ujawnił wartość umów podpisanych z PGNiG. – W ciągu ostatnich lat Polska sygnowała umowy na 25 mld dolarów z amerykańskimi firmami, zamawiając ponad 6 mld m sześc. amerykańskiego LNG. Nasze kraje podpisały dziś kolejny kontrakt na 2 mld m sześc. za 8 miliardów dolarów – stwierdził.

Trump: USA będą współpracować przy atomie. Duda: Mam nadzieję, że się uda

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik dokonał szacunków ile PGNiG zapłaci za amerykańskie LNG dostarczone na podstawie aneksu. Wynika z nich, że 1000 m szesc. paliwa będzie kosztował polski koncern 200 dolarów. Po uwzględnieniu kosztów transportu i regazyfikacji 250 dolarów. Zdaniem autora wyliczeń to kolejny dowód na to, że LNG z USA może być tańsze od gazu rosyjskiego. Co więcej dzięki formule kontraktowej PGNiG będzie mógł odsprzedawać gaz, a tym samym móc budować kompetencje w zakresie handlu LNG ale również na nim zarabiać.

Atom z USA nad Wisłą?

Polska chce skorzystać nie tylko na amerykańskim LNG ale również na technologiach, które mogłyby zostać wykorzystane przy budowie pierwszej w naszym kraju elektrowni jądrowej. W trakcie wizyty prezydenta Dudy w Stanach Zjednoczonych zostało memorandum o współpracy w dziedzinie cywilnej energii jądrowej pomiędzy Polską a USA. Wydarzeniu w Waszyngtonie z bliska przyglądał się korespondent BiznesAlert.pl.

Polska i USA podpisały memorandum o współpracy w energetyce jądrowej

Prezydent Donald Trump przekonywał, że wspomniany dokument poprawi bezpieczeństwo energetyczne Polski i zacieśni nasze więzi handlowe. Z kolei prezydent Andrzej Duda wyraził nadzieję, że ,,uda nam się wspólnie ten program zrealizować z pożytkiem dla ochrony środowiska, z pożytkiem dla ochrony klimatu na świecie i dla bezpieczeństwa mojej ojczyzny”.  Według źródeł Polskiej Agencji Prasowej dokument „ma duży ciężar gatunkowy” . Jak wskazuje, takie memoranda są elementem polityki USA przed ewentualnym poważniejszym angażowaniem się.  Jednak nie oznacza to, że Amerykanie zbudują pierwszą w Polsce elektrownię jądrową choć minister energii Krzysztof Tchórzewski przekonuje, że jest wola aby współpracować z USA przy budowie atomu.

Jak sugerował Piotr Stępiński, redaktor BiznesAlert.pl Stany Zjednoczone nie są jedynym gwarantem powodzenia projektu jądrowego w Polsce, choć bez wątpienia posiadany przez nich kapitał jest silnym atutem amerykańskim oferty. Sami Amerykanie mówili otwarcie, że chętnie zainwestowaliby dodatkowe miliardy dolarów w Polsce. Chcą przeznaczyć kilkadziesiąt miliardów złotych na realizacje projektu jądrowego warto dokładnie dokonać analizy szans i zagrożeń przy uwzględnieniu aspektu ekonomicznego.

Stępiński: Atom z USA w Polsce? Kapitał to nie wszystko

Zdaniem Wojciecha Jakóbika nie należy wykluczać, że zaangażowanie Amerykanów w polski program jądrowy mogłoby stać się kolejnym narzędziem przyciągania uwagi tego mocarstwa w okresie niepewności wywołanym kryzysem tożsamości Unii Europejskiej i pogorszeniem relacji transatlantyckich, a także groźbą nowego izolacjonizmu w Stanach Zjednoczonych. – Wciąganie USA w coraz głębszą współpracę gospodarczo-militarną w najbardziej pożądanej wersji byłoby zaczynem do bardziej rewolucyjnego kroku, czyli włączenia Polski do NATO Nuclear Sharing, w którym biorą już udział na przykład Niemcy – uważa redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Bez względu na to jaki scenariusz zostanie zrealizowany, należy rozstrzygnąć co dalej z energetyką jądrową. Nadal nie doszło do aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Nie wiadomo również gdzie miałaby powstać elektrownia. Być może wraz za politycznym impulsem z wizyty prezydenta Dudy w USA będzie przyspieszenie prac nad polskich projektem jądrowym. To jednak może nie być koniec energetycznych wieści zza Oceanu ponieważ polska delegacja na czele z prezydentem Dudą ma zaplanowane kolejne spotkania z przedstawicielami amerykańskiego sektora energetycznego.

Jakóbik: Bomba większa niż atom