Status quo versus rewolucja w energetyce (RELACJA)

19 września 2018, 17:30 Energetyka

Polska energetyka potrzebuje jasnej strategii energetycznej, która odpowie na wyzwania rynkowe i ambitną politykę energetyczno-klimatyczną Unii Europejskiej – podkreślali uczestnicy panelu pt.: ,,Co powinna zawierać polityka energetyczna Polski i w jakiej perspektywie być określona? Jak polityka energetyczna może wspierać wizję modernizację Polski?”. To element IV Kongresu Energetycznego DISE we Wrocławiu. BiznesAlert.pl jest patronem medialnym wydarzenia.

Szansa dla energetyki przemysłowej

– Energetyka sektorowa się kończy – mówił Maciej Bando, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Jego zdaniem wielkoskalowa energetyka będzie traciła znaczenie. – Nie budujmy ogromnego sektora energetycznego i wielkich bloków. To ryzykowne i społecznie uciążliwe. Energetyka rozproszona powinna znaleźć bardzo istotne miejsce w doktrynie – dodał.

Według prezesa URE jedną z szans dla sektora może być energetyka przemysłowa. – Widzę ogromną szansę w energetyce przemysłowej, którą zaliczam do rozproszonej. Wybudowanie przez przemysł własnej generacji oznacza większe powiązanie z miejscem produkcji czy regionem. To rozwój gospodarczy danego regionu – stwierdził.

Zaznaczył, że równolegle do dyskusji o doktrynie energetycznej należy rozmawiać o modelu funkcjonowaniu rynku energii. – Zacznijmy w końcu mówić o modelu rynku. Obecny jest przestarzały. Miejmy odwagę powiedzieć, że ten model trzeba zmienić – podkreślił.

Z kolei według Jarosława Dybowskiego, dyrektora wykonawczego ds. energetyki w PKN Orlen „rewolucje w energetyce spowodują nie ci, którzy znają się na niej ale ci, którzy wezmą sprawy w swoje ręce”. – Duże elektrownie systemowe mają problemy. Będzie rosła rola małych jednostek wytwórczych – podkreślał.

W tym kontekście zwracał uwagę na konieczność rozwoju sieci elektroenergetycznych i gazowych. – Jeśli chcemy oddychać czystym powietrzem, to popatrzmy na elektrociepłownie węglowe będące jednymi z największych trucicieli – powiedział. Jego zdaniem alternatywą jest kogeneracja.

Koniec z bezczynnością

– W energetyce trzeba zaniechać bezczynności. Czy Polska energetyka jest faktem czy problemem? Moim zdaniem jest problemem, który trzeba rozwiązać – apelował dr inż. Wojciech Myślecki, przewodniczący zespołu nowoczesnych technologii przy NCBR. Jego zdaniem polityka państwa powinna być „otwarta na te elementy”, które nie powinny być regulowane. – Niech regulują to procesy technologiczne – stwierdził.

Według dr Myśleckiego opór polityków wkrótce spowoduje perturbacje w systemie energetycznym. – W przyszłym roku przy pomocy rosyjskiej siatki może zostać zdetonowany system energetyczny. Obrona starego systemu będzie kosztowna dla państwa, obywateli i systemu elektroenergetycznego. – Węgiel w tej chwili będzie żył wyłącznie z energetyki. Ona ma prawo narzucić strategię rozwojową i złamać opór układu konserwującego węgiel. Nie płyńmy pod prąd, płyńmy z prądem – dodał.

Zły system

Jednak mimo dostępnych rozwiązań nadal brakuje strategii energetycznej. Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego, przypomniał, że w energetyce krótki okres to 10-15 lat. – To wykracza poza każdą, nawet podwójną kadencję każdego, nawet dowolnego polityka. Przez lata w polskiej energetyce mieliśmy młotek, a jedynym rozwiązaniem było wbijanie gwoździ. Sytuacja się zmieniła – mówił.

W tym kontekście zwrócił uwagę, że Polska importuje coraz więcej węgla i gazu z Rosji. – Mamy system, który będzie wpływał negatywnie na całą gospodarkę. Zbudowaliśmy również system, który jest bardzo korzystny dla importu prądu z Niemiec – dodał.  Jego zdaniem przyszłością sektora będzie energetyka rozproszona. – Energetyka zacznie się rozpraszać. Elektrownia Ostrołęka czy elektrownia jądrowa: to się nie stanie. Są pewne megatrendy, które trzeba rozumieć. Polskich spółek energetycznych nie będzie stać na przeznaczenie na tyle dużego kapitału aby zainwestować w moce wytwórcze na dotychczasowym poziomie – stwierdził.

– To klient jest dzisiaj podmiotem, który zaczyna kreować kształt energetyki – powiedział dr hab. inż. Waldemar Skomudek, dyrektor wykonawczy ds. badań i innowacji w Tauronie.

Perspektywa Unii Europejskiej

Na kształt polskiego sektora energetycznego wpływa również polityka Unii Europejskiej. Zdaniem dr Pawła Turowskiego, eksperta Biura Bezpieczeństwa Narodowego, budowana przez państwa członkowskie Unia Energetyczna miała polegać na dywersyfikacji i solidarności europejskiej. Jego zdaniem „nic z tego nie zostało”, a jest polityka klimatyczna, która „rekonfiguruje rynek energii”. Na ile ta zmiana gospodarcza będzie w stanie utrzymywać wysoki poziom wzrostu gospodarczego? – zastanawiał się ekspert.

Jego zdaniem rozwój Unii Energetycznej może zaważyć na tym, jak strukturalnie będzie wyglądał wzrost polskiej gospodarki. – To również przekłada się na bezpieczeństwo państwa – dodał. – Aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej państwa członkowskie muszą rozmawiać ze sobą tak, aby mieć pewność, że gdy dojdzie do kryzysu będą mogły liczyć na swoich sąsiadów – mówiła Marion Labatut, dyrektor w Eurelectric.

Jej zdaniem pakiet zimowy wskazuje drogę efektywnej transformacji energetycznej. – Daje narzędzia, które pomogą ją zrealizować – stwierdziła. Podkreśliła, że każde państwo członkowskie startuje z innego pułapu, więc należy dostosować tempo zmian do charakterystyki poszczególnych z nich. – Dlatego Komisja Europejska proponuje pomoc dla regionów pogórniczych – wskazała. Przypomniała, że nowe ramy finansowe dadzą nowe fundusze. Według niej połączenie funduszy regionalnych i innowacyjnych da środki na transformację energetyczną.

– Solidarność jest koncepcją, która leży u podstaw Unii Europejskiej. Nie można budować Unii Energetycznej bez solidarności – przekonywał Alejandro Ulzurrun z Dyrektoriatu Generalnego ds. Energii przy Komisji Europejskiej. Marcin Roszkowski przypomniał, że działania niektórych państw UE, projekty jak Nord Stream 2 doprowadzają do tego, że „dewastowana jest solidarność europejska”.