Rewolucja łupkowa na kredyt

4 grudnia 2015, 11:47 Atom

(Wiedomosti/Piotr Stępiński)

Giełda w Sao Paulo. Fot. Wikimedia Commons
Giełda w Sao Paulo. Fot. Wikimedia Commons

Nadpodaż surowca na światowym rynku naftowym rośnie, co prowadzi do spadków cen i zwiększenia presji na sektor energetyczny. Głównym problemem jest walka o udziały w rynku pomiędzy państwami OPEC, a Stanami Zjednoczonymi. Wbrew oczekiwaniom amerykańskie spółki okazały się odporne na spadek cen dzięki redukcji kosztów, zwiększeniu efektywności i wsparciu banków, które nadal je finansują. Z taką rzeczywistością członkowie OPEC siadają dzisiaj do stołu rozmów.

Niektórzy inwestorzy uważają, że ceny surowca jeszcze długo utrzymają się na niskim poziomie, a wydobywcy ropy łupkowej w USA zaczną zmniejszać wydobycie.

– Nie obserwowaliśmy dużej ilości bankructw, które mogłyby stać się oznaką, że ceny osiągnęły swoje dno – twierdzi zarządzający portfelem Russell Investments Lee Keyzer.

Od początku roku cena ropy marki WTI spadło o blisko 30 procent. W środę (2.12) po raz pierwszy raz od sierpnia wyniosła ona poniżej 40 dolarów za baryłkę po tym jak opublikowano dane dotyczące wzrostu zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych już dziesiąty tydzień z rzędu pomimo, że o tej porze roku powinny się kurczyć. W piątek (4.12) według danych z godziny 10:20 WTI 41,27 dolarów, Brent 43,87 dolarów za baryłkę.

Spadek cen surowca poważnie uderzył w cały sektor. Według szacunków banku inwestycyjnego Tudor, Pickering, Holt & Co spółki przesunęły bądź zrezygnowały z wartych 625 mld dolarów inwestycji w projekty naftowo-gazowe, które powinny zostać zrealizowane w ciągu najbliższych pięciu lat. Ponad 250 tys. pracowników sektora na całym świecie straciło zatrudnienie, ocenia spółka consultingowa Graves & Co. Pozwoliło to spółkom naftowym zmniejszyć koszty i kontynuować wydobycie. W rezultacie komercyjne rezerwy ropy i produktów naftowych w Stanach Zjednoczonych w zeszłym tygodniu okazały się rekordowe i wyniosły 1,3 mld baryłek wynika z danych U.S. Energy Information Administration (EIA).

Wzrost efektywności wydobycia ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych – liczba baryłek (tys./miesiąc) wydobywanych przy pomocy jednej platformy wiertniczej

ropaŹródło: Baker Hughes, U.S. EIA, wyliczenia Financial Times z początku paździenika.

Ponadto spółki naftowe mają jeszcze co najmniej kilka miesięcy ponieważ banki wbrew oczekiwaniom wielu inwestorów i analityków nie przestały silnie zmniejszać ich finansowania. Jesienią wierzyciele dokonali półrocznego przeszacowania należących do spółek zapasów ropy i gazu. Jednakże według oceny Oil & gas Financial Analytics w drugim kwartale 2015 roku linie kredytowe zmniejszyły się średnio o 8,6 procent. Tymczasem przedstawiciele sektora pytani we wrześniu przez firmę prawniczą Haynes and Boone oczekiwali ich zmniejszenia o 39 procent.

Ten uśredniony wskaźnik dotyczący limitu kredytowego w wielu spółkach nie zmienił się a nawet w niektórych przypadkach i został podniesiony. Na przykład spółce Callon Petroleum prowadzącej działalność na łupkowym złożu Permian na zachodzie Teksasu wzrósł o 20 procent do poziomu 300 mln dolarów.

Banki wspierały spółki naftowe aby te mogły spłacać im długi w gotówce a nie rezerwami ropy i gazu. Dlatego też wiele małych i średnich amerykańskich spółek kontynuowały wydobycie ropy zwiększając światową nadpodaż surowca. W rezultacie wydobycie ropy w USA we wrześniu spadło tylko o 20 tys. do 9,3 mln baryłek dziennie, poinformowało w poniedziałek EIA. Jest to tylko 2,7 procent mniej od osiągniętego w kwietniu szczytu.

Chociaż od początku roku w USA ponad 30 spółek zgłosiło wnioski o bankructwo to wszystkie one były małymi spółkami nie wydobywającymi dużej ilości ropy. Niektórzy inwestorzy chcą aby banki zajęły bardziej twarde stanowisko. Należy jak najszybciej zaprzestać wspierania spółek ,,zerwać plaster, szybko pokonać ból abym wśród gruzów mógł znaleźć to co się najbardziej opłaca”, twierdzi wiceprezydent RBC Wealth Management Denzel Nelson.

Kredytowanie przez banki spółek naftowych niepokoi także organy regulacyjne. W swoim listopadowym raporcie Office of the Comptroller of the Currency (OCC) oraz Federal Deposit Insurance Corporation (FDIC) stwierdziły, że branży energetycznej udzielono zbyt dużo ,,problematycznych” kredytów .

– Jeśli zapytano by mnie latem czy banki zakręcą kurek z pieniędzmi jesienią odpowiedziałbym ,,niewątpliwie” – twierdzi zarządzający portfelem Heartland Advisors Will Nasgowic.

– Teraz myślę, że nastąpi to najwcześniej podczas nadchodzącej wiosny – dodał.