Na razie nie będzie ropy za 100 dolarów

16 kwietnia 2019, 07:15 Alert

Według Bank of America Merrill Lynch rośnie szansa na wzrost cen ropy w tym roku. Rynek jest niewystarczająco zaopatrzony przez porozumienie naftowe grupy OPEC+ oraz mniejszą podaż z Iranu oraz Wenezueli spowodowane czynnikami politycznymi.

Dodatkowym czynnikiem są nowe regulacje Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO), które od 2020 roku zmuszą armatorów do zmniejszania zużycia paliwa morskiego z wysoką zawartością siarki. Powoduje to ryzyko pojawienia się niedoborów mocy przerobowych paliwa alternatywnego, czyli destylatu.

Podobny niedobór pojawił się w okresie szczytu cen ropy w 2008 roku. Nowym czynnikiem jest obecnie podaż ze Stanów Zjednoczonych, która może równoważyć wszelkie niedobory surowca. Wyższe zapotrzebowanie na destylat może podnieść ceny ropy, ale wzrost nie będzie tak dotkliwy jak w 2008 roku.

We wtorek 16 kwietnia 2019 roku baryłka Brent kosztowała 71 dolarów, a WTI – 63,36 dolarów. Obie notowały nieznaczny spadek wartości.

OilPrice/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Nowa depresja cen ropy na horyzoncie