Sierakowska: Cena ropy naftowej przy tegorocznych maksimach

18 kwietnia 2018, 11:00 Energetyka

Notowania ropy naftowej zniżkowały w poniedziałek oraz przez sporą część wczorajszej sesji. Ostatecznie jednak cena tego surowca zakończyła wtorkową sesję na niewielkim plusie, a dzisiaj kontynuuje wzrosty. W rezultacie, notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI powróciły do okolic 67 USD za baryłkę, czyli do poziomu zbliżonego do tegorocznych maksimów z ubiegłego tygodnia – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Wsparciem dla cen ropy naftowej pozostają obawy dotyczące zaburzeń produkcji tego surowca – zarówno tych rzeczywistych, jak i tych potencjalnych. Trudna sytuacja utrzymuje się w Wenezueli – tamtejszy chaos polityczny i gospodarczy mocno uderzył w państwowego giganta naftowego PDVSA, czego konsekwencją był znaczący spadek produkcji ropy naftowej w Wenezueli. Niewiele wskazuje na to, aby problemy tego kraju mogłyby zostać rychło rozwiązane.

Podobnie, wiele emocji wzbudza nadal sytuacja na Bliskim Wschodzie, gdzie na razie co prawda istotnych zaburzeń w produkcji ropy naftowej nie ma, lecz potencjał do rozwoju wydarzeń w tym kierunku istnieje. Pomijając możliwą eskalację konfliktu zbrojnego w Syrii, uwagę inwestorów przyciąga ostra retoryka amerykańskiego prezydenta w kierunku Iranu. Niewykluczone jest ponowne narzucenie na ten kraj sankcji gospodarczych (jak się można domyślać, uderzających przede wszystkim w kluczowy dla tego kraju sektor naftowy), a taki scenariusz z pewnością odbiłby się na rynku ropy naftowej szerokim echem.

Dzisiaj nieco więcej uwagi przyciągną na nowo Stany Zjednoczone, gdzie opublikowane zostaną dane dotyczące poziomu zapasów ropy naftowej. Oczekiwana jest ich zniżka o niemal 2 mln baryłek. Wczoraj analogiczny raport zaprezentował już Amerykański Instytut Paliw, który oszacował, że w minionym tygodniu zapasy ropy w USA spadły o milion baryłek.