W USA spadają zapasy ropy, a ceny znowu rosną

23 stycznia 2018, 09:30 Alert

Ropa w USA zdrożała do 64 dolarów za baryłkę. Takiej serii spadku zapasów surowca w USA dawno nie było – podają maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 64,02 USD, po zwyżce o 45 centów.
Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 33 centy do 69,36 USD za baryłkę. Na rynkach oczekiwanie na cotygodniowe dane o zapasach ropy i jej produktów w USA. Analitycy spodziewają się, że amerykańskie zapasy ropy spadły w ubiegłym tygodniu o 2,25 mln baryłek. Jeśli prognozy o spadku zapasów ropy potwierdzą się będzie to już 10. z kolei tydzień ich zniżki i najdłuższa taka seria spadkowa od 1982 roku.

Prognozy

We wtorek raport o zapasach paliw w USA poda niezależny Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę oficjalne dane przedstawi Departament Energii USA (DoE). Tymczasem Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje, że w 2018 roku nastąpi „eksplozja” produkcji ropy w USA – z łupków – ze względu na wysokie ceny surowca, które zachęcą producentów do zwiększenia aktywności.

„Kluczową sprawą dla rynków ropy jest produkcja surowca w USA z łupków” – mówi Ric Spooner, analityk CMC Markets w Sydney. „Na razie rynek ropy wygląda trochę +krucho+. Ceny ropy nieco wytraciły dynamikę wzrostu” – dodaje. W poniedziałek WTI na NYMEX zdrożała o 12 centów. W ub. tygodniu ropa w USA staniała już o 1,5 proc., a Brent na ICE straciła 1,8 proc.

Polska Agencja Prasowa