Ropa lekko zdrożała. Rosną rezerwy w USA. Maleje tempo wzrostu wydobycia

13 marca 2015, 10:52 Alert

(Bloomberg/Reuters/AFP/Teresa Wójcik)

W czwartek ceny ropy poszły nieco w górę, ale wzrost mocno ograniczały niepokojące informacje o kolejnym maksimum rezerw surowca w Stanach Zjednoczonych.

W czwartek amerykańska ropa WTI w kontraktach na dostawy w kwietniu na giełdzie w Nowym Jorku podrożała o 15 centów do 48,32 dol. za baryłkę. W Londynie ropa Brent w takich samych kontraktach terminowych uzyskała trochę więcej, bo 56 centów i płacono za nią po  58,10 dol. Tym samym spread utrzymał się w granicach ok. 10 dol.

Departament Energii USA podał w środę tygodniową informację o stanie rezerw, które ponownie wzrosły. Do 6 marca, czyli w ciągu tygodnia,  rezerwy ropy w USA zwiększyły się o  4,5 mln baryłek, dochodząc do  448,9 mln baryłek i osiągając poziom z rekordowego pod tym względem 1982 r. Analitycy zapowiadali nieco niższy wzrost, sięgający do 444,4 mln baryłek.

Amerykański Urząd Informacji Energetycznej  (US Energy Information Agency – EIA) spodziewa się, że w kwietniu wzrost wydobycia ropy z łupków  wzrośnie już tylko o 5,614 mln baryłek dziennie, jedynie o 1 tys. baryłek więcej niż w marcu.  Będzie to najniższa stopa wzrostu  w ciągu ostatnich czterech lat.

Ta prognoza oparta jest na zmniejszonej o 41 proc. liczbie punktów wydobywczych  w stosunku do stanu z grudnia 2014 r.  oraz na rozpoczęciu sezonu remontowego w pewnej liczbie rafinerii przerabiających krajową ropę.  Jednak eksperci Bank of America zwracają uwagę, że prognoza pomija fakt, iż punkty wydobywcze od połowy ub. r. mają coraz częściej wydajność produkcji ropy nawet trzykrotnie wyższą na skutek doskonalszych technologii szczelinowania hydraulicznego.