Ropa tanieje przez rewolucję łupkową i…plany Arabii Saudyjskiej

4 listopada 2014, 10:33 Alert

(Reuters/Bloomberg/TASS/Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik)

Sekretarz Stanu USA John Kerry i poprzedni król Arabii Saudyjskiej Abd Allah ibn Abd al-Aziz Al Su’ud. Fot. Wikipedia

Wczoraj na światowych rynkach surowców ceny ropy nadal spadały. W Londynie pod koniec sesji w kontraktach na dzień transakcji mieszanka ropy Brent (składający się z ropy pochodzącej z różnych odwiertów na Morzu Północnym) spadła o 0,36 dolarów do 85,50 dol. za baryłkę.

Spadek ceny zanotowano również na nowojorskiej giełdzie.  Koszt baryłki ropy lekkiej WTI na końcu sesji wyniósł 78,78 dol.za baryłkę. W ciągu dnia, notowania spadły o 0,33 dol. Spadki na rynkach ropy mają być spowodowane tym, że Arabia Saudyjska ogłosiła obniżkę cen swojej ropy eksportowanej do Azji, a następnie – do USA. Ten ostatni krok analitycy interpretują, jako próbę obrony pozycji swojej ropy przez Arabię Saudyjską na ważnym rynku amerykańskim. Obniżka wynosi 1 dol. na baryłce.  Niektórzy analitycy europejscy oceniają, że Arabia Saudyjska oczekuje, że wzrost popytu na ropę w zimie pozwoli poprawić wyniki handlowe.

Ten kraj ma dalekosiężne plany zwiększenia wydobycia ropy naftowej. Dwie budowane obecnie rafinerie naftowe mają dać produkcję rzędu 800 tysięcy baryłek dziennie w 2015 roku. Planuje przezwyciężyć prognozowane straty spowodowane spadkami zysków z eksportu ropy naftowej, zyskami ze sprzedaży produktów pochodzenia naftowego. Tymczasem minister ropy Arabii Saudyjskiej Ali al-Naimi odwiedzi Wenezuelę i Meksyk między 12 a 14 listopada. Ostatni raz odwiedził te kraje w 1990 roku, kiedy osiągnął porozumienie w zakresie zmniejszenia wydobycia ropy i podwyższenia w ten sposób cen surowca. Podwyżka sięgnęła wtedy 10 dolarów. Oficjalnie Naimi nie potwierdza, aby celem wizyty były rozmowy o cenach ropy. Eksperci cytowany przez Reutersa przekonują jednak, że jeśli Saudowie chcą przekazać Wenezuelczykom i Meksykanom wieści, to chodzi raczej o przekonanie, że cena surowca musi spaść. Wspólnym zagrożeniem dla tych państw jest rozwój eksportu ropy naftowej z Ameryki Północnej, która była przed rewolucją łupkową ważnym kupcem dla Arabii, Wenezueli i Meksyku.

Chociaż eksperci wskazują, że spadki cen ropy naftowej zagrożą budżetom petrostate utrzymującym się z jej sprzedaży, Iran jest przekonany, że nie doprowadzą one do deficytu budżetowego w jego skarbcu. – Jeśli jednak ceny będą dalej spadać, rząd przygotuje plany walki z deficytem – zadeklarował irański minister spraw gospodarczych i finansów Ali Tayyebnia.