Co z ropociągiem Odessa-Brody-Gdańsk? Ropa na IDES17 (RELACJA)

20 kwietnia 2017, 16:15 Energetyka

Podczas Kongresu Przemysłowego – Obronność i Energetyka 2017 odbył się panel poświęcony bezpieczeństwu dostaw ropy naftowej. Głównym tematem stał się projekt Odessa-Brody-Gdańsk.

Ropociągi w Europie Środkowo-Wschodniej. Fot. BiznesAlert.pl
Ropociągi w Europie Środkowo-Wschodniej. Fot. BiznesAlert.pl

– Powstaje nowy model wydobycia, który jest znacząco mniej kapitałochłonny. Rewolucja łupkowa będzie docierać do nowych miejsc, jak Indie czy Argentyna – mówił prof. Alan Riley z City University of London. – Na rynek będzie trafiało więcej ropy, przez co spadnie znaczenie dostawców z Rosji i Arabii Saudyjskiej. Przez to jest dużo trudniej odciąć dostawy ropy. To czynnik, który działa na korzyść Europy Środkowo-Wschodniej.

Oleksandr Laktionov z Naftogazu ocenił, że pojawiają się nowe możliwości importu ropy naftowej, na przykład z Arabii Saudyjskiej. Zgodził się z nim mec. Aleksander Galos z Kancelarii Prawnej Kochański, Zięba i Partnerzy zgodził się. Przytoczył przykład USA, które zliberalizowały eksport ropy naftowej. – Starzy gracze mogą zacząć się denerwować i zareagować w sposób, którego się jeszcze nie spodziewamy – ostrzegł.

– Polska niestety nie ma własnych źródeł o to jest dla nas punkt wyjścia. Musimy kupować ropę i zabezpieczyć jej dostawy – ocenił. – Pojawiają się nowe możliwości po stronie ukraińskiej. Duże zmiany w zarządzaniu rynkiem z ostatnich lat na pewno daje szanse dla polskich odbiorców. – Projekt, który wydawałoby się jest już nieaktualny, czyli Odessa-Brody-Gdańsk, daje dziś inne szanse, bo polski przemysł jest w innym miejscu. Nie jest ograniczony do rynku krajowego, ale wychodzi poza jego granice, działając w Czechach i innych krajach – przekonywał Galos.

– Spotkaliśmy się z Piotrem Naimskim (pełnomocnik rządu RP ds. strategicznej infrastruktury energetycznej – przyp. red.) i poznaliśmy polskie stanowisko. My przedstawiliśmy swoje i ono się nie zmienia. To jedyny projekt polsko-ukraiński wpisany na listę Projektów Wspólnego Interesu Unii Europejskiej i on powinien ruszyć z miejsca – ocenił przedstawiciel dyrektor ds. strategii w Naftogazie Aleksander Laktionov.

– Polska prezentuje stanowcza postawę bo rozbudowała naftoport w Gdańsku. Ale dostawy z krajów Zatoki Perskiej do tego naftoportu to 15 000 tysięcy kilometrów. Dostawy do naftoportu na Ukrainie to krótszy szlak – dodał.
– Wykorzystanie ropociągu Drużba, który dostarcza ropę na Słowację i Czechy to ciekawa propozycja. Problemem są jednak powiązania z wielkimi korporacjami rosyjskimi w tych krajach – przyznał Laktionov. – Potrzebna jest współpraca ukraińsko-słowacka i wsparcie PKN Orlen w celu zmiany tej sytuacji i wykorzystania ropociągu Odessa-Brody do dostaw ropy w tym kierunku z Ukrainy.

– Mówi się, że ropociąg Odessa-Brody-Gdańsk to projekt, który zaczyna się tam gdzie nie ma ropy i kończy tam, gdzie nikt jej nie potrzebuje. Trzeba urealnić ten projekt – apelował mecenas Aleksander Galos. – Perspektywiczna może być Słowacja, o ile ma apetyt na dywersyfikację – dodał.

– Słowacja to ciekawy kierunek, ale Polska jest największym partnerem Ukrainy pod względem politycznym i ekonomicznym. Jeżeli potrzebne są dostawy z Gdańska na Ukrainę, to czemu nie umożliwić dostaw z Odessy w drugim kierunku – przekonywał. przedstawiciel Naftogazu.

– Czy Rosja może wykorzystać infrastrukturę naftową jako narzędzie wojny? Może. Przecież zmniejszyła już dostawy ropy do portów państw bałtyckich za ich prozachodnią politykę. Ograniczyła dostawy przez ropociąg Drużba, kiedy Czechy poparły projekt tarczy antyrakietowej proponowany przez USA – przypominał Mychajło Gonczar, ekspert ds. energetyki z Ukrainy z Centrum Globalizacji „Strategie XXI”, dyrektor programów energetycznych Fundacji NOMOS.
– Wykonano studia opłacalności odcinka Brody-Płock. Były już chyba ze trzy. Czemu nie projekt nie powstaje? Po aferze Orlenu z 2004 roku ta spółka kupuje natychmiast więcej ropy z Rosji – ocenił Gonczar. – Słyszałem od Polaków, że chcą dywersyfikacji, ale mają świadomość, że Rosjanie zawsze zaproponują dobrą cenę. Oczywiście nie twierdzę, że nowe umowy Orlenu z Rosjanami to afera numer dwa. Ale to daje do myślenia.

– Kontrakt Orlenu z Rosnieftem jest bardzo elastyczny. Uwzględnia widełki wolumenu, które pozwalają zmniejszyć dostawy do jednej trzeciej kontraktu – przypominał Przemysław Zaleski, ekspert Fundacji Pułaskiego.

Ropociąg Odessa-Brody – Gdańsk to projekt rurociągu naftowego łączącego Morze Czarne z rurociągiem naftowym Przyjaźń i zarazem kończący bieg w Gdańsku.Rurociąg Odessa – Brody planowany był jako pierwszy etap budowy ropociągu dostarczającego ropę naftową z Morza Czarnego nad Morze Bałtyckie; w tym celu należało wybudować jeszcze jego przedłużenie z Brodów do Płocka, a stamtąd do Gdańska. Brakującym odcinkiem ropociągu z z kierunku Morza Czarnego, w kierunku Polski, i dalej do Gdańska, jest ropociąg Brody-Płock.Długość magistrali ma wynosić 377 km, z których 120 km będzie przechodziło przez terytorium Ukrainy, a pozostałe 157 km przez Polskę.

Projekt Odessa-Brody zaplanowano w celu dywersyfikacji dostaw ropy do ukraińskich rafinerii oraz rozwoju tranzytowych możliwości Kijowa. Budowa ropociągu Odessa-Brody została ukończona w maju 2002 roku. Magistrala ma długość 674 km o przekroju 1020 mm. Przepustowość pierwszej nitki oraz terminala wynoszą 9-14 mln ton rocznie.