Rosja atakuje rakietami energetykę Ukrainy, ale przegrywa na froncie i rynku ropy

15 listopada 2022, 18:00 Alert

Rosja atakuje Ukrainę rakietami wobec sygnałów o dalszym odwrocie sił rosyjskich odpieranych w ramach skutecznej kontrofensywy ukraińskiej. To nie koniec problemów Rosjan, bo wchodzi embargo naftowe Unii Europejskiej, które odstrasza nawet Chiny.

Zestrzelenie drona nad Kijowem. Fot. Twitter.
Zestrzelenie drona nad Kijowem. Fot. Twitter.

Ataki rakietowe Rosji dosięgnęły największych miast Ukrainy po tym, jak odbiła Chersoń nielegalnie uznany przez Rosjan za ich terytorium. Ukraińskie siły powietrzne poinformowały, że Rosjanie wystrzelili 15 listopada około 100 pocisków, czyli więcej, niż w największym dotąd ataku rakietowym z 10 października wymierzonym w energetykę ukraińską. Prezydent Wołodymyr Zełeński podał, że głównym celem znów była energetyka, co rodzi obawy o bezpieczeństwo dostaw energii oraz ciepła zimą oraz nową falę uchodźców do Unii Europejskiej. Połowa Kijowa została pozbawiona energii wieczorem 15 listopada.

Reuters informuje jednak, że ataki odbywają się wobec cofania sił rosyjskich na froncie. Rosjanie mieli się wycofać nawet z bunkrów na lewym brzegu Dniepru naprzeciwko oswobodzonego Chersonia. Mieli wycofać siły około 15-20 km od linii rzeki, by ustrzec się przed kontratakiem rakietowym Ukrainy.

Tymczasem nadchodzi embargo unijne na dostawy morskie ropy z Rosji, które wejdzie w życie piątego grudnia tego roku. Unia dołączy wówczas do pozostałych sił G7, które już wprowadziły pełne sankcje na ropę z Rosji. Można wiązać tę cezurę z faktem, że chińscy traderzy zmniejszyli zakupy ropy rosyjskiej. Zwykle zamawiali miesięcznie średnio 30 ładunków mieszanki ESPO sprzedawanej przez ropociąg na wschodzie Rosji o tej samej nazwie. Zamówienia grudniowe opiewają jednak już tylko na pięć do siedmiu ładunków w przecenie, bo z marżą 1,7-1,9 dolara za baryłkę przy średniej 2,7 z zeszłego tygodnia. Dodatkowy element zmniejszenia zamówień może wynikać ze spowolnienia wzrostu popytu w Chinach wywołanego ograniczeniami pandemicznymi oraz recesją.

Również zakupy mieszanki Urals mają według źródeł Reutersa maleć wobec dostaw sięgających 235-340 tysięcy baryłek dziennie z października, które mogły być zakupami na zapas zdaniem Vortexa Analytics realizowanymi przez państwowe firmy jak Unipec, Zhenhua Oil czy Chinaoil.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Rosjanie nie są w stanie podbić Ukrainy, więc spróbują ją zamrozić