Rosja deprecjonuje znaczenie Gazociągu Transadriatyckiego

30 maja 2016, 08:15 Alert

(TASS/Gazprom/Wojciech Jakóbik)

Trans Adriatic Pipeline
Źródło: tap-ag.com

Zdaniem ministra energetyki Rosji Aleksandra Nowaka, Gazociąg Transadriatycki realizowany przez kraje Unii Europejskiej nie podkopie szans na budowę gazociągu z Rosji do Grecji i Włoch. Nie podaje jednak konkretnych argumentów potwierdzających, że rosyjski pomysł zostanie zrealizowany.

Gazociąg Transadriatycki (TAP) to połączenie gazowe między Grecją, Albanią, a Włochami. Ma dostarczać gaz w ramach Południowego Korytarza Gazowego, w którego skład wchodzą Gazociąg Południowokaukaski (SCP) i Gazociąg Transanatolijski (TANAP). Do końca dekady mają pozwolić na dostawy 10 mld m3 gazu ziemnego z Azerbejdżanu na rynek europejski. Istnieje plan podwojenia przepustowości szlaku do 20 mld m3 rocznie i zasilenia go surowcem z Turkmenistanu oraz innych źródeł w Azji Centralnej, na Bliskim Wschodzie lub w basenie Morza Śródziemnego. Projekt ma patronat Komisji Europejskiej, która za jego pomocą chce zapewnić krajom członkowskim alternatywne źródło gazu ziemnego. Jest to uderzenie w interesy Rosji w regionie Europy Południowej.

– Chciałbym zaznaczyć, że nie są to znaczne ilości gazu – przekonuje Nowak. – Oczywiście europejscy klienci potrzebują dywersyfikacji i większych ilości gazu. Z tego względu nawet jeśli powstanie TAP, nie wyklucza on potrzeby zbadania opłacalności projektów, o których rozmawiamy z Grekami i Włochami – dodał, odnosząc się do projektu Posejdon, w sprawie którego Gazprom, włoski Edison i grecka DEPA podpisały memorandum w lutym tego roku. Gazociąg Posejdon zakładał dostawy z Azerbejdżanu przez Grecję i Włochy. Był projektem alternatywnym do TAP, jednak przegrał w konkursie na wybór projektu, który zrealizuje dostawy ze złóż Szach Deniz. Rosjanie zamierzają wykorzystać Posejdona do uruchomienia dostaw rosyjskiego gazu na Bałkany, ale na razie nie informują jakim szlakiem miałby dotrzeć do niego surowiec. Ze względu na zaognione relacje z Turcją, dostawy przez jej terytorium będą utrudnione. Perspektywy Posejdona są więc mniej realne od TAP, którego realizacja już się rozpoczęła.