Jóźwicki: Czy Rosja dotrzyma umowy odnośnie do transportu zboża ukraińskiego?

16 sierpnia 2022, 07:25 Bezpieczeństwo

22 lipca Turcja, Rosja, ONZ oraz Ukraina podpisały umowę, która zniosła morską blokadę na statki przewożące zboże. Umowa miała również ułatwić rosyjski eksport zboża i nawozów przez Morze Czarne. Polska Agencja Prasowa podaje, że Ukraina należy do największych eksporterów zbóż na świecie. Jednym z celów porozumienia dotyczącego eksportu zboża z Ukrainy jest złagodzenie globalnego kryzysu żywnościowego i obniżenie cen towarów spożywczych, które wzrosły z powodu inwazji rosyjskiej – pisze Marcin Jóźwicki, współpracownik BiznesAlert.pl.

Zboże. Fot. Freepik.
Zboże. Fot. Freepik.

Według Międzynarodowej Organizacji Morskiej, po 24 lutego w ukraińskich portach utknęło ok. 80 jednostek). Wstrzymanie dostaw ukraińskiego zboża spowodowane rosyjską inwazją na Ukrainę mogło doprowadzić do poważnych niedoborów żywności, a nawet wybuchów głodu w niektórych częściach świata.Jak podaje Al Jazeera, prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina musi wyeksportować co najmniej 10 milionów ton zboża, aby pilnie pomóc obniżyć deficyt budżetowy, który wynosił pięć miliardów dolarów miesięcznie. Czy Rosjanie do tego dopuszczą? Czy nie zerwą umowy?

Jak podaje Reuters, pierwszy statek, który opuścił Ukrainę nie został przyjęty w porcie, do którego zmierzał. Statek miał przybyć do Libanu w niedzielę 7.08.2022r., ale zmienił miejsce docelowe na turecki port Mersin i oczekuje obecnie niedaleko południowego wybrzeża Turcji. – Według informacji przekazanych przez spedytora ukraińskiego zboża na pokładzie Razoni, kupujący w Libanie odmówił przyjęcia ładunku z powodu opóźnień w dostawie – poinformowała ambasada w poście na Facebooku. 11 sierpnia Reuters podał, że „1500 ton zostanie rozładowanych w Mersin, a reszta trafi do Egiptu”.

Frachtowiec Razoni z transportem kukurydzy z Ukrainy

Frankfurter Allgemeine Zeitung stwierdza, że to Ukraina ponosi największe ryzyko związane z umową. W zamian musi usunąć część min morskich, które mają chronić jej czarnomorskie wybrzeże przed rosyjskim atakiem, nie mając żadnych realnych gwarancji bezpieczeństwa. Rosja jest w najbardziej komfortowej sytuacji. Teoretycznie pokazała swoją dobrą wolę wobec świata, otrzymała publiczne zapewnienie ze strony UE, że sankcje nie wpłyną na jej eksport żywności i nawozów. Rosja każdej chwili może zdecydować, czy większą korzyść da jej realizacja umowy czy wykorzystanie ewentualnych luk w ukraińskiej obronie morskiej.

– Działania wojsk rosyjskich mają przywoływać traumatyczne wspomnienia o wielkim głodzie, co ma demoralizować naród ukraiński – twierdzi Sabine Fisher, starszy pracownik naukowy obszaru Eurazji.

Odnośnie łamania umów przez Rosję można napisać wielotomowe dzieło. O tyle o ile prezydent Turcji Erdogan ma interes w tym, żeby dotrzymywać tej umowy, ponieważ zbliżają się wybory i jeszcze zależy mu na opinii Zachodu, o tyle w interesie Putina jest osłabiać Ukrainę. Niszczenie upraw od początku wojny nie pozostawia złudzeń co do intencji Federacji Rosyjskiej. W rozmowie z niemieckim Spieglem niemiecka ekspertka Sabine Fisher stwierdziła, że działania wojsk rosyjskich mają przywoływać traumatyczne wspomnienia o wielkim głodzie, co ma demoralizować naród ukraiński.

Dziewiątego sierpnia nastąpił spektakularny atak ukraińskich sił na rosyjskie lotnisko Saki na Krymie, w którym zniszczono składy amunicji oraz samoloty. Do tej pory Rosja mściła się za udane ataki ukraińskie. Czy w ramach zemsty nie będzie to utrudnianie eksportu zboża z ukraińskich portów? Czas pokaże, ale na pewno jest za wcześnie, żeby świętować sukces w rozwiązaniu kryzysu zbożowego. Dopiero jak większość ukraińskich statków dotrze do portów, będzie można mówić o powodzeniu operacji.

Rosja i Ukraina są blisko porozumienia, które złagodzi kryzys żywnościowy