Rosja chce rekompensować utratę Nord Stream 1 i 2 hubem w Turcji o mniejszym potencjale

16 listopada 2022, 07:15 Alert

Minister spraw zagranicznych Rosji przekonuje, że rozwój hubu gazowego w Turcji pozwoli zrekompensować stratę przepustowości wywołaną sabotażem gazociągów Nord Stream 1 i 2 przez Bałtyk. Jednakże potencjał obu rynków jest różny i jest mniejszy w przypadku szlaku tureckiego.

Siergiej Ławrow. Fot. MSZ Rosji
Siergiej Ławrow. Fot. MSZ Rosji

Minister Siergiej Ławrow mówił na szczycie G20 w Indonezji, że rozwój dostaw gazu rosyjskiego przez Turcję pozwoli zrekompensować dostawy przez Morze Bałtyckie uniemożliwione przez sabotaż gazociągów Nord Stream 1 i 2. Nie ustalono dotąd kto doprowadził do wybuchów, które uniemożliwiły dostawy tymi szlakami.

– Zwiększamy produkcję LNG, rozwijamy projekty transgraniczne gazociągów i pracujemy nad budową hubu gazowego w Turcji i w ten sposób zrekompensujemy wolumen przesyłu, który szedł dotąd przez Nord Stream – powiedział Ławrow w Dżakarcie.

Przepustowość Nord Stream 1 i 2 to po 55 mld m sześc. rocznie. Pierwszy gazociąg stał pusty od wakacji, kiedy Rosjanie zatrzymali dostawy pod pretekstem sporu o płatności w rublach oraz problemów technicznych turbin w wyniku sankcji zachodnich za atak na Ukrainę. Nord Stream 2 nie uzyskał certyfikacji w Niemczech i został objęty sankcjami USA po inwazji Rosjan nad Dnieprem.

Gazociąg Turkish Stream z Rosji do Turcji ma przepustowość 31,5 mld m sześc. z możliwością jej podwojenia w przyszłości, jeżeli sytuacja na Morzu Czarnym zostanie ustabilizowana. Obecnie są tam prowadzone działania zbrojne w związku z inwazją Rosji na Ukrainie.

Rosjanie planowali rozwijać dostawy przez Nord Stream 1 i 2 do Europy Środkowo-Wschodniej kosztem przesyłu przez Białoruś oraz Ukrainę. Dostawy przez rzeczony hub turecki docierałyby na południe Europy i mniejszy rynek bałkański.

Ostatnie dane Gazpromu o eksporcie do Europy pochodzą z 2020 roku. Od tego czasu uległy zmianie na skutek planu porzucenia dostaw z Rosji przez Unię Europejską. Pokazują jednak różnice między potencjałem rynku Europy Środkowo-Wschodniej a Bałkanów.

Dane Gazprom Export pokazują, że dostawy do Europy Środkowo-Wschodniej liczonej z Bośnią i Hercegowiną, Macedonią Północną i Serbią sięgnęły w 2020 roku 39,14 mld m sześc. Europa Zachodnia odbierała w 2020 roku 135,75 mld m sześc., ale w zestawieniu jest uwzględniona Turcja. Potencjał rynku bałkańskiego wynosił zaś wówczas około 1,6 mld m sześc. licząc razem Bośnię, Macedonię Północną oraz Serbię. Jeżeli dodać do tego zestawienia Węgry odbierające część gazu z Rosji przez Turcję, powstaje wolumen niecałych 10 mld m sześc. odpowiadający dwóm trzecim przepustowości jednej nitki Turkish Stream.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Wójcik: Rosyjska ofensywa gazowa od Południa?