Rosjanie uderzają w Baltic Pipe i potwierdzają, że Nord Stream 2 to zagrożenie

9 września 2019, 15:45 Alert

Rosyjski ekspert bierze na celownik polski projekt gazociągu Baltic Pipe. Powtarza argumenty o nieopłacalności ekonomicznej projektu i zagrożeniu politycznym ze strony Nord Stream 2.

Nord Stream 2 a korytarz północny. Grafika: BiznesAlert.pl
Nord Stream 2 a korytarz północny. Grafika: BiznesAlert.pl

Wicedyrektor generalny rosyjskiego Instytutu Państwowej Energetyki Aleksander Frołow uważa, że polsko-duńsko-norweski projekt gazociągu Baltic Pipe nie ma ekonomicznego uzasadnienia, a jest jedynie objawem dążenia władz polskich do „gazowej wielkości”.

Zdaniem Frołowa Polska znana z krytyki projektu Nord Stream 2 może „napotkać pewne trudności” przy krzyżowaniu Baltic Pipe z tym gazociągiem. – Problemy mogą zostać wywołane nie tylko przez Federację Rosyjską, ale także Niemcy i Holandię, które są uczestnikami projektu Nord Stream 2 (ich firmy nie są akcjonariuszami, ale partnerami finansowymi projektu – przyp. red.) i są niezwykle niezadowolone z zachowania Polski i innych krajów sprzeciwiających się temu projektowi – przekonuje Frołow agencję BaltNews. Teza rosyjskiego eksperta może potwierdzać obawy rządów europejskich o to, że Nord Stream 2 może zostać wykorzystany do celów politycznych. Analiza BiznesAlert.pl odnosi się do zagadnienia możliwych problemów z krzyżowaniem Baltic Pipe z Nord Stream 2, które nie powinny zaszkodzić polskiemu projektowi.

Analityk powtarza także tezę, że Norwegia nie będzie w stanie zapewnić gazu Polsce w ilości pozwalającej jej porzucić dostawy z Rosji. – Oznacza to niezapełnienie gazociągu, jego nieefektywną pracę i powolny zwrot inwestycji, który przełoży się na ekonomikę dostaw gazu – kończy Rosjanin. Nie wspomina o tym, że polskie PGNiG zarezerwowało już 8,2 z 10 mld m sześc. przepustowości gazociągu i jest to podstawa ekonomiczna realizacji tego przedsięwzięcia.

BaltNews/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czy krzyżowanie z Nord Stream 2 opóźni Baltic Pipe?