Najważniejsze informacje dla biznesu

Rosja stawia warunek zakończenia sporu z Białorusią

Rosja ponownie wzywa Białoruś do uregulowania wszelkich należności związanych z nieopłaconym dostawami gazu. Jest to warunek uregulowania sporu toczącego się od 2016 stawiany przez Moskwę zachodniemu sąsiadowi.

– Mińsk musi uregulować swoje wszystkie zobowiązania za dostarczony przez Federację Rosyjska gaz – powiedział rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak. – Rozmowy są kontynuowane. Proces ten trwa nadal – stwierdził. Dodał, że rozważane rożne ,,wyliczenia, cyfry oraz warianty”. – Przy oczywistym zrozumieniu tego, że zobowiązania za rok ubiegły powinny zostać spłacone – powiedział rosyjski minister.

Rośnie napięcie na linii Moskwa-Mińsk

Narasta napięcie w relacjach Rosji z Białorusią. Głównym powodem jest nieuregulowany spór o cenę rosyjskiego gazu dostarczanego na Białoruś. Mińsk od 2016 roku nie płaci oczekiwanej przez Moskwę kwoty przez co jego zobowiązania wzrosły do 550 mln dolarów według wyliczeń Gazpromu.

Białoruś domaga się aby w dotychczas obowiązującej formule określania ceny gazu obniżce uległ koszt transportu surowca – do 65,5 dolarów za 1000 m3. Ponadto oczekuje, że w cenie dostaw nie będą uwzględniane koszty Gazpromu związane ze sprzedażą paliwa oraz jego składowaniem w podziemnych magazynach.

W odpowiedzi na niewywiązywanie się przez Białorusinów z zapisów kontraktowych Rosja ograniczyła dostawy ropy do naszych wschodnich sąsiadów. W trzecim kwartale ubiegłego roku rosyjskie ministerstwo energetyki Rosji zdecydowało o zmniejszeniu wolumenu dostaw ropy z 5,3 do 3,5 mln ton.

Białoruś przeżyje bez rosyjskiej ropy, ale bez relacji z Moskwą – nie

Białoruski prezydent Aleksander Łukaszenko uważa, że jego kraj będzie w stanie przetrwać bez dostaw ropy z Rosji, choć sprowadzenie jej z innych kierunków będzie trudne. Według niego, „jeżeli Białoruś ma wybierać między ropą a niezależnością, to oczywiście wybierze niezależność”. Jednocześnie podkreślił, że Mińsk chce żyć w dobrych relacjach z Moskwą.

Łukaszenko stwierdził, że złożył pozew do sądu przy Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG) w sprawie ograniczeń dostaw ropy przez Rosję. Rosjanie i EUG do tej pory nie potwierdzają tej informacji.

Mińsk straszy Moskwę perspektywą uniezależnienia się od jej ropy. Przekonuje, że zmniejszone dostawy ropy rosyjskiej na Białoruś powinny zostać zrekompensowane alternatywami. Wśród alternatywnych dostawców wskazuje Azerbejdżan i Iran.

Regnum

Jakóbik: Białoruska efemeryda. Czy Polska może zarobić na sporze dyktatorów?

Rosja ponownie wzywa Białoruś do uregulowania wszelkich należności związanych z nieopłaconym dostawami gazu. Jest to warunek uregulowania sporu toczącego się od 2016 stawiany przez Moskwę zachodniemu sąsiadowi.

– Mińsk musi uregulować swoje wszystkie zobowiązania za dostarczony przez Federację Rosyjska gaz – powiedział rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak. – Rozmowy są kontynuowane. Proces ten trwa nadal – stwierdził. Dodał, że rozważane rożne ,,wyliczenia, cyfry oraz warianty”. – Przy oczywistym zrozumieniu tego, że zobowiązania za rok ubiegły powinny zostać spłacone – powiedział rosyjski minister.

Rośnie napięcie na linii Moskwa-Mińsk

Narasta napięcie w relacjach Rosji z Białorusią. Głównym powodem jest nieuregulowany spór o cenę rosyjskiego gazu dostarczanego na Białoruś. Mińsk od 2016 roku nie płaci oczekiwanej przez Moskwę kwoty przez co jego zobowiązania wzrosły do 550 mln dolarów według wyliczeń Gazpromu.

Białoruś domaga się aby w dotychczas obowiązującej formule określania ceny gazu obniżce uległ koszt transportu surowca – do 65,5 dolarów za 1000 m3. Ponadto oczekuje, że w cenie dostaw nie będą uwzględniane koszty Gazpromu związane ze sprzedażą paliwa oraz jego składowaniem w podziemnych magazynach.

W odpowiedzi na niewywiązywanie się przez Białorusinów z zapisów kontraktowych Rosja ograniczyła dostawy ropy do naszych wschodnich sąsiadów. W trzecim kwartale ubiegłego roku rosyjskie ministerstwo energetyki Rosji zdecydowało o zmniejszeniu wolumenu dostaw ropy z 5,3 do 3,5 mln ton.

Białoruś przeżyje bez rosyjskiej ropy, ale bez relacji z Moskwą – nie

Białoruski prezydent Aleksander Łukaszenko uważa, że jego kraj będzie w stanie przetrwać bez dostaw ropy z Rosji, choć sprowadzenie jej z innych kierunków będzie trudne. Według niego, „jeżeli Białoruś ma wybierać między ropą a niezależnością, to oczywiście wybierze niezależność”. Jednocześnie podkreślił, że Mińsk chce żyć w dobrych relacjach z Moskwą.

Łukaszenko stwierdził, że złożył pozew do sądu przy Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG) w sprawie ograniczeń dostaw ropy przez Rosję. Rosjanie i EUG do tej pory nie potwierdzają tej informacji.

Mińsk straszy Moskwę perspektywą uniezależnienia się od jej ropy. Przekonuje, że zmniejszone dostawy ropy rosyjskiej na Białoruś powinny zostać zrekompensowane alternatywami. Wśród alternatywnych dostawców wskazuje Azerbejdżan i Iran.

Regnum

Jakóbik: Białoruska efemeryda. Czy Polska może zarobić na sporze dyktatorów?

Najnowsze artykuły