Rosja nie wywiązuje się z porozumienia naftowego

13 lutego 2017, 12:15 Alert

Dwa anonimowe źródła agencji Reuters w kartelu naftowym OPEC podają, że jedenastu producentów spoza niego, którzy razem z krajami organizacji podpisali porozumienie naftowe, zrealizowało tylko 40 procent obiecanych cięć.

Władimir Putin, fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej
Władimir Putin, fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej

Dane Międzynarodowej Agencji Energii ujawnione w piątek 10 lutego świadczą o realizacji 92 procent zapowiadanych cięć przez kraje członkowskie OPEC. Źródła Reutersa przekonują, że te same dane świadczą o tym, że producenci spoza kartelu obcięli wydobycie o mniej niż połowę z zakładanego w porozumieniu poziomu.

Rosja tnie za mało

OPEC, Rosja i inni producenci spoza kartelu zadeklarowali, że wspólnie obniżą wydobycie ropy o 1,8 mln baryłek dziennie, z czego 600 mln baryłek sygnatariusze spoza organizacji, a z tego 300 mln baryłek – Rosja. Rozmówcy Reutersa przekonują, że za ograniczoną efektywność cięć poza OPEC odpowiada powolna realizacja układu przez Rosjan, którzy wprowadzają je stopniowo, a nie natychmiastowo od 1 stycznia 2017 roku, jak zostało ustalone w układzie.

W styczniu Rosja ograniczyła wydobycie o 117 tysięcy baryłek dziennie. Jednak w okresie styczeń-marzec 2017 roku chce zwiększyć eksport ropy o 5 procent w porównaniu z okresem październik-grudzień 2016 roku. Minister energetyki Rosji przekonuje, że dla Rosji ważne jest cięcie wydobycia, ale nie eksportu. Jednak plany eksportowe mogą sprawić, że Rosjanie będą potrzebowali większej od zakładanej produkcji surowca.

Weryfikacja niebawem

W historii zgodność rzeczywistych cięć w OPEC z deklaracjami z porozumień naftowych wynosiła średnio około 60 procent. Tym razem jest ona wyższa, jednak sygnatariusze porozumienia spoza kartelu nie wywiązują się ze swoich deklaracji.

23 lutego ma dojść do weryfikacji poziomu wprowadzonych cięć. W maju strony porozumienia mają zdecydować, czy przedłużyć okres jego obowiązywania na drugą połowę 2017 roku.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Ropa tanieje bo porozumienie naftowe nie działa