Rosjanie sprywatyzują swoją największą firmę serwisową, by przetrwać trudny okres

9 października 2015, 09:02 Alert

(Kommiersant/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Po przerwaniu transakcji zakupu przez Schlumbergera największego w Rosji spółki serwisowej Eurasia Drilling Company (EDC) jej własna kadra zarządzająca podjęła decyzję o wykupie akcji, przez co firma stanie się prywatna. Oferta jest skierowana do wszystkich akcjonariuszy i wynosi 10 dolarów za GDR (ang. Global Depository Receipt – Globalny Kwit Depozytowy). Kwota ta jest blisko dwukrotnie mniejsza od ceny jaka miała obowiązywać w ramach transakcji z Schlumbergerem. Za swój cel nabywcy uważają ochronę ,,akcyjnej wartości” i przetrwania obecnego ,,trudnego okresu”.

EDC poinformowała londyńską giełde (London Stock Exchange – przyp. red.), gdzie jest prowadzony obrót akcji spółki, o planach pracowników i współwłaścicieli pełnego wykupu papierów wartościowych. Wczoraj rano (8 października) rada dyrektorów EDC ,,otrzymała ofertę połączenia się przedstawicieli kadry zarządzającej oraz kluczowych akcjonariuszy, którzy chcą nabyć akcję spółki w cenie 10 dolarów”. Dla przeanalizowania propozycji rada dyrektorów powołała specjalny komitet  w skład którego weszli niezależni dyrektorzy spółki, ,,niezwiązani z ofertą lub którąkolwiek z jej stron”. Mają oni prowadzić rozmowy, w wyniku których wspomniany komitet wyda dla rady dyrektorów rekomendacje dotycząca ewentualnego przyjęcia bądź odrzucenia oferty.

Propozycja została złożona zaledwie tydzień po tym jak potwierdzono anulowanie sprzedaży dla amerykańskiej spółki Schlumberger rosyjskiego EDC. Transakcja z Amerykanami została ogłoszona jeszcze w styczniu tego roku i zakładano, że zostanie ona sfinalizowana do końca roku. 

W środę 29 września amerykański Schlumberger potwierdził ostatecznie, że brak terminu podpisania umowy o kupnie rosyjskiej firmy serwisowej oznacza, że Amerykanie wycofują się z transakcji.

Firma Schlumberger informuje, że nie zamierza przedstawiać kolejnego terminu podpisania porozumienia o zakupie mniejszościowego udziału w Eurasia Drilling Company. Tym samym rezygnuje z transakcji.

Kapitał i technologie Schlumbergera mogły dać rosyjskim serwisantom wiedzę niezbędną do sięgnięcia po niekonwencjonalne złoża. Obecnie sankcje USA i Unii Europejskiej odcinają ich od dostaw tych dóbr z Zachodu. 30 września miał minąć kolejny termin zamknięcia transakcji zakupu przez Schlumbergera 46 procent akcji Eurasia Drilling Company (EDC).

W marcu 2015 roku przedstawiciele FSA poinformowali, że głównym warunkiem przejęcia przez Amerykanów rosyjskiej spółki jest uzyskanie zgody od Schlumbergera, że w przypadku opuszczenia kraju przez spółkę, wszystkie aktywa firmy muszą pozostać w Rosji.

Know-how Schlumbergera jest istotne, ponieważ pozwoliłoby Rosjanom na samodzielne pozyskiwanie surowca z nowych, trudno dostępnych złóż, w celu uzupełnienia spadku wydobycia na starych pokładach węglowodorów. Plan substytucji sprzętu wprowadzony przez Moskwę w odpowiedzi na sankcje zachodnie nie przynosi efektów.

Ze względu na ograniczenie dotyczące sprzedaży sprzętu wydobywczego służącego do prac na głębokości poniżej 150 metrów i na szelfie arktycznym Rosji, zamrożono projekt wydobywczy Rosnieftu i Exxon Mobil Uniwersytet 1 na Morzu Karskim oraz Gazpromu i Shella, Sachalin 3 w pobliżu wyspy o tej samej nazwie na złożu Jużne Kirinskoje. To z kolei podważyło plan podtrzymania poziomu wydobycia ropy Rosnieftu i zwiększenia eksportu LNG z terminala Gazpromu na Sachalinie.

Na razie nie powiodły się plany importu sprzętu od dostawców z krajów azjatyckich. Z kolei substytucja technologią krajową jest powolna bo ministerstwo energetyki Rosji chce zmniejszyć udział sprzętu zza granicy do 60-70 procent w 2020 roku. To zagrożenie dla planu wzrostu arktycznego wydobycia ropy, które ma osiągnąć poziom 3 mln ton w 2020 roku i 33 miliony w 2035 czyli odpowiednio 6,3 i 9,5 procent całkowitej produkcji. Ropa z Arktyki ma zastępować malejącą ilość surowca wydobywanego ze starych złóż.

Póki co jednak substytucja wydaje się ekspertom nierentowna ze względu na tanią ropę naftową, która skłania do poszukiwań w najtańszych złożach. Tymczasem odwierty w Arktyce należą do najdroższych. Sprzęt z importu ma zaś posłużyć do wsparcia projektu stoczni Zwezda Rosnieftu, która ma zapewnić flotę do poszukiwań surowców pod dnem morskim, w tym w Arktyce.

Motywacja kierownictwa EDC stojąca za pomysłem prywatyzacji to przekonanie, że ,,jego członkowie oraz kluczowi akcjonariusze zamierzają podjąć kroki na rzecz istotnej racjonalizacji biznesu, która może zostać osiągnięta w drodze przekształcenie spółki w strukturę prywatną tak, aby mogła ona przejść trudny okres na rynku”. Rada dyrektorów ,,ma na celu ochronę wartości akcyjnej spółki po nieudanej transakcji z Schlumbergerem” – czytamy w oświadczeniu spółki. W wyniku reakcji inwestorów na wspomnianą wiadomość doszło do gwałtowanego spadku wartości spółki jednakże 8 października do godziny 13.30 czasu moskiewskiego wróciły one do poziomu z otwarcia, który w przybliżeniu odpowiada oferowanej cenie.

Prywatyzacja EDC mogłaby teoretycznie poprawić zdolność pozyskiwania kapitału i sprzętu, które zostały utrudnione w dobie sankcji i taniej ropy naftowej.