Rosjanie: Zapowiedź porzucenia kontraktu jamalskiego to gra negocjacyjna Polski

21 marca 2017, 07:00 Alert

W rozmowie z kremlowskim Sputnikiem dyrektor Instytutu Energii i Finansów Władimir Feigin przekonuje, że zapowiedź Polski o tym, że nie będzie przedłużać kontraktu długoterminowego z Gazpromem jest strategią negocjacyjną na rzecz uzyskania lepszych warunków dostaw.

Logo Gazpromu. Fot. Gazprom
Logo Gazpromu. Fot. Gazprom

Polskie PGNiG poinformowało, że jest gotowe do porzucenia kontraktu z Gazpromem, który wygasa w 2022 roku. – To początek targów. Polska chce pokazać, że ma alternatywę. To naturalne zachowanie polskiego klienta i robił on to w przeszłości więcej niż raz – przekonuje Feigin.

Polska przeciwko Nord Stream 2

Jego zdaniem polityka Polski jest wymierzona w działalność Gazpromu wykraczającą poza kontrakt na dostawy dla PGNiG. – Kiedyś Polska była przeciwko Nord Stream ponieważ omijał on jej terytorium. Potem sprzeciwiała się drugiej nitce Gazociągu Jamalskiego (pieremyczka – przyp. red.). Teraz jest przeciwko Nord Stream 2. Oni chcą pokazać, że mają realne alternatywy i poważne możliwości – stwierdził rozmówca Sputnika.

Natomiast strona polska przekonuje, że zmniejszenie lub porzucenie dostaw gazu z Rosji będzie realne po ukończeniu Bramy Północnej, czyli rozbudowy terminalu LNG w Świnoujściu oraz budowy Korytarza Norweskiego. Warszawa podkreśla, że nie interesują ją zyski z tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Polski, bo są „znikome” przez źle wynegocjowaną umowę tranzytowa.

Kontrowersyjny projekt Nord Stream 2 ma zostać zrealizowany w 2019 roku. Zakłada zwiększenie dostaw przez Niemcy o 55 mld m3 rocznej przepustowości nowego gazociągu przez Morze Bałtyckie. Krytykują go Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Obawy mają także Szwecja, która ostrzega przed wpływem na bezpieczeństwo regionu, oraz Dania, która razem ze Szwedami domaga się jasnej oceny prawnej projektu przez Komisję Europejską.

Sputnik/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Pieremyczka była blefem