Rosną wpływy populistów w parlamencie Słowacji. Co z oporem wobec Nord Stream 2?

7 marca 2016, 10:15 Alert

(Slovak Spectator/Wojciech Jakóbik)

Nord Stream AG

Słowackie wybory parlamentarne odbyły się 5 marca. Zyskały w nich partie populistyczne, a szanse na stworzenie stabilnego rządu są małe – donosi Slovak Spectator.

Rządzący Smer uzyskał 28,3 procent głosów. Partia Ludowa – Nasza Słowacja uzyskała 8 procent, co obserwatorzy postrzegają jako duży sukces. Partia biznesmena Borisa Kollara SME Rodzina uzyskała 6,6 procent głosów. Z parlamentu wypadli chadecy Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego, a centroprawicowy Siet’, który miał zająć ich miejsce ledwo przekroczył próg z 5,6 procent głosów. W parlamencie znalazły się poza tym SAS (12,1 procent), OLANO – Nova (11 proent), LS NASE SLOVENSKO (8 procent) i MOST-HID (6,5 procent głosów).

Komentatorzy słowackich mediów przewidują, że taki układ sił nie zwiastuje rychłego utworzenia rządu, a nawet po jego utworzeniu, stabilnej władzy w Bratysławie. W grę mają wchodzić nawet powtórzone wybory.

Słowacki rząd pod przywództwem Roberta Fico prezentował umiarkowanie prorosyjskie stanowisko, choć sprzeciwiał się projektowi gazociągu Nord Stream 2. Pod wpływem populistów partia Fico – Smer – która uzyskała najwięcej głosów, będzie być może skłonna do większych ustępstw wobec Rosjan. Możliwe jednak, że wygrają narodowe interesy. Słowacja straciłaby istotne dochody z tytułu tranzytu rosyjskiej ropy przez Ukrainę i jej terytorium, jeżeli zostałby on przekierowany do gazociągu Nord Stream 2, planowanego przez Gazprom i szereg firm europejskich.

Zdrada?

Propozycja rozbudowy gazociągu Nord Stream Gazpromu poparta przez firmy europejskie wzbudziła strach i gniew rządów państw tranzytowych zagrożonych ta inwestycją.

Słowacki premier Robert Fico nie przebiera w słowach. Uważa, że udział BASF, E.onu, Wintershalla, Engie i Shella w rosyjskim projekcie to „zdrada”. Podczas wspólnej konferencji z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem Fico wyraził swoje rozczarowanie.

– Przez miesiące mieliśmy rozmowy w Komisji Europejskiej na temat konieczności wsparcia Ukrainy w jej staraniu o pozostanie krajem tranzytowym, by mogła przetrwać te trudne miesiące zimowe – powiedział. – Nagle pojawiła się informacja Gazpromu o podpisaniu umowy akcjonariuszy z firmami z krajów zachodniej Europy o budowie nowych nitek Nord Stream. Oni robią z nas idiotów. Zdradzili kraj członkowski Unii Europejskiej, Słowację, przecząc ustaleniom politycznym Rady Europejskiej na temat Ukrainy.

– Nie można przez miesiące i lata mówić o potrzebie ustabilizowania sytuacji na Ukrainie i nagle podjąć decyzję, która stawia nie tylko ją ale przede wszystkim Słowację w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Tu chodzi o tranzyt gazu w wielkich ilościach przez Ukrainę i Słowację a w wypadku jego przerwania straty w wysokości setek milionów euro.