Rosnieft spłaca ratę kredytu na czas ale ma kolejne problemy

13 lutego 2015, 10:05 Alert

(Rosnieft/Teresa Wójcik/Rosinvest/Wojciech Jakóbik)

Vankorneft. Jeden z projektów Rosnieftu zagrożony przez sankcje

Rosnieft wydał komunikat, że terminowo spłaca raty kredytu zaciągnięty na finansowanie zakupu TNK-BP.  11 lutego rosyjski koncern zapłacił kredytodawcom wymaganą ratę w kwocie 7,154 mld dol.

Generalnie od grudnia 2013 r. Rosnieft przekazał kredytodawcom 33 mld dol. realizując zobowiązania z tytułu umów kredytowych.

W ciągu dwóch miesięcy 2015 roku koncern spłacił ponad połowę zobowiązań należnych w rb. Rosnieft zapewnia, że podobnie jak w końcu 2014 roku, nie dokonywał w tym celu na rynku finansowym żadnych zakupów walut obcych.

Szef Rosnieftu Igor Sieczin powiedział, że spółka w pełni wykonuje swoje zobowiązania, spłaca je zgodnie z umowami kredytowymi.

– Przekazaliśmy kredytodawcom największą w tym roku transzę. Sytuacja finansowa Rosnieftu pozwala na realizację zobowiązań w terminie i w pełnej wysokości. Skuteczne działania operacyjne, prawidłowe przepływy pieniężne i ścisła kontrola wydatków  zapewniają realizację kluczowych projektów. Pozwalają też na wypłatę dywidendy w przewidzianej wcześniej wartości. Będziemy kontynuować działania zmierzające do obniżenia poziomu zadłużenia oraz w dłuższej perspektywie do kreowania zysków dla naszych akcjonariuszy i inwestorów – ocenił Siecizn.

W wywiadzie dla dziennika The Independent Igor Sieczin poinformował, że program inwestycyjny jego firmy zostanie zmniejszony w2015 roku o 30 procent w stosunku do roku poprzedniego. Ma w ten sposób ograniczyć koszty. Niektóre inwestycje firmy muszą zostać zatrzymane ze względu na sankcje zachodnie wobec spółki Sieczina, które uniemożliwiają realizację projektów wymagających zachodniego kapitału, technologii  i sprzętu. To głównie projekty LNG i łupkowe.

Nad firmą ciąży także wyrok Trybunału w Hadze, który w czerwcu 2014 roku orzekł, że Rosnieft musi zapłacić 50 mld dolarów odszkodowania byłym udziałowcom Jukosu Michaiła Chodorkowskiego, który został bezprawnie znacjonalizowany, a jego aktywa trafiły do firmy Siecizna. Rosja wystosowała apelację do tego wyroku podważając uprawnienia Hagi do rozsądzania tego sporu oraz skalę szkód dla udziałowców.