Ruszają prace nad rezerwą węglową. Wydzielenie aktywów węglowych zakończy się do końca 2022 roku

16 kwietnia 2021, 18:30 Alert

Ministerstwo aktywów państwowych złożyło do rządu wniosek o rozpoczęcie prac nad programem wydzielenia aktywów węglowych oraz uruchomieniem Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, które powinny się zakończyć do końca przyszłego roku.

Teren Elektrowni Opole. Fot. PGE
Teren Elektrowni Opole. Fot. PGE

Ruszyła maszyna legislacyjna

Tym samym rusza proces zmierzający do wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych, które należą do Skarbu Państwa. – Umożliwi to bezpieczną oraz dostosowaną do polskich uwarunkowań stopniową i rozpisaną na wiele lat transformację sektora elektroenergetycznego w kierunku pozyskiwania energii ze źródeł nisko oraz zeroemisyjnych – argumentuje resort.  Prace nad dokumentem trwały w Ministerstwie Aktywów Państwowych przez ostatnich kilka miesięcy. – Obejmowały one nie tylko wypracowanie samej koncepcji transformacji sektora elektroenergetycznego i dostosowanie go do obecnych uwarunkowań rynkowych związanych z koniecznością ograniczania emisji gazów cieplarnianych ale też cały szereg szczegółowych ekspertyz oraz analiz – tłumaczy ministerstwo.  – Kierujemy do prac rządowych przełomowy projekt transformacji energetyki. Zakłada on wydzielenie spółek węglowych, co da spółkom Skarbu Państwa oddech – podkreśla Jacek Sasin, wicepremier oraz Minister Aktywów Państwowych. Dokument – zgodnie z zapewnieniami resortu – szczegółowo opisuje koncepcję, a także związane z nią uwarunkowania rynkowe. Po uzyskaniu wpisu do wykazu prac Rady Ministrów, program ma zostać poddany szerokim konsultacjom społecznym oraz międzyresortowym a następnie dalszym pracom w rządzie.

Sawicki: Rezerwa węglowa, czyli bohater ostatniej akcji na rzecz energetyki

 

Polityka klimatyczna nie pozostawia wyboru

– Polityka klimatyczna Unii Europejskiej powoduje, że nie możemy pozostawać bierni. Naszym celem jest przeprowadzenie transformacji w przemyślany i bezpieczny sposób dla Polaków – dodaje wicepremier.

Resort tłumaczy, że ze względu na restrykcyjną i zaostrzającą się politykę klimatyczną Unii Europejskiej, a także konieczność realizacji założeń przyjętej na początku lutego tego roku „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku” (PEP 2040) sektor energetyczny znalazł się w trudnym położeniu. Polityka europejska zakłada, że do 2030 roku nastąpi zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 procent w stosunku do 1990 roku, a także co najmniej 32-procent udział źródeł odnawialnych w finalnym zużyciu energii. Dla polskiego sektora elektroenergetycznego to ogromne wyzwanie. – Ze względów historycznych ale także z powodu posiadanych przez Polskę zasobów naturalnych energetyka w naszym kraju jest oparta przede wszystkim na węglu. Udział energii wytworzonej z tego właśnie paliwa wynosił w 2020 roku blisko 70 procent.  Problemem jest również wiek kotłów energetycznych. Ponad 70 procent z nich ma ponad 30 lat – czytamy dalej.

Dalej resort podkreśla, że w związku z tym Polska musi w najbliższych latach dokonać zasadniczej zmiany systemu a praktycznie wybudować nowy. – Chodzi o to, by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju i móc pokrywać zwiększające się zapotrzebowanie na energię, a jednocześnie opierać się przy tym na krajowych źródłach i chronić obywateli przed drastycznym wzrostem cen. Wyliczenia ekspertów pokazują, że bez zaplanowanej w programie transformacji energetyki rachunek za prąd jaki płaci przeciętny obywatel za 10 lat byłby wyższy o ok. 250 zł rocznie. – Już teraz koszty emisji przewyższają koszty surowca – podkreśla Jacek Sasin. Wicepremier dodaje, że nie należy się spodziewać, by to się odwróciło.

– Planowana transformacja w kierunku źródeł niskoemisyjnych to nie tylko unowocześnienie przemysłu oraz rozwój innowacyjnych branż i gałęzi. To możliwość rozwoju dla wielu rodzimych firm, dodatkowe wpływy do budżetu oraz kreacja nowych, dobrze płatnych miejsc pracy. Szacunki zawarte w „Polityce energetycznej Polski do 2040 roku” mówią, że do 2040 roku realizacja programu spowoduje powstanie ich nawet 300 tys. – uzasadnia MAP.

Wydzielenie aktywów węglowych

Dokument przewiduje, że w najbliższych latach czysta energia będzie w Polsce stopniowo zastępować tę pochodzącą z węgla. Budowa nowych niskoemisyjnych jednostek wytwórczych niesie jednak ze sobą konieczność ponoszenia znacznych nakładów inwestycyjnych. Szacunki PEP 2040 mówią, że skala tych nakładów do 2040 roku może sięgać nawet 1,6 bln zł. Inwestycje w sektorach paliwowo-energetycznych angażować będą środki finansowe rzędu 867-890 mld zł. Prognozowane nakłady w samym sektorze wytwórczym energii elektrycznej sięgać mogą 320-342 mld zł. – Przeprowadzenie tak skomplikowanego i kosztownego procesu nie jest możliwe bez zaangażowania koncernów energetycznych – podkreśla Jacek Sasin.

Ze względu na ograniczenia ze strony instytucji finansowych te mają zaś obecnie problem z pozyskaniem niezbędnego kapitału. Banki nie chcą udzielać finansowania podmiotom, które mają w swym portfolio aktywa węglowe. – Aby odciążyć je od tego balastu i umożliwić pozyskanie kapitału potrzebnego do niezbędnych inwestycji planujemy więc wydzielenie do osobnego podmiotu elektrowni węglowych Enei, PGE oraz Taurona – informuje Jacek Sasin.

Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE)

PGE, Enea oraz Tauron są obecnie właścicielami 70 bloków węglowych. – Wydzielenie ich z tych podmiotów odbędzie się przez nabycie przez Skarb Państwa aktywów związanych z wytwarzaniem energii w jednostkach węglowych. W związku z nierozerwalnością kompleksów energetycznych zasilanych węglem brunatnym wśród nabywanych aktywów znajdą się również kopalnie węgla brunatnego. Nie będą natomiast nabywane aktywa związane z wydobyciem węgla kamiennego – tłumaczy resort. Przedmiotem wydzielenia nie będą też elektrociepłownie opalane węglem, gdyż planowana jest ich modernizacja w kierunku źródeł nisko i zeroemisyjnych.

Program przewiduje, że PGE, Enea oraz Tauron wskażą po jednej spółce wokół której dokonają integracji swych aktywów związanych z wytwarzaniem energii elektrycznej z węgla. Następnie Skarb Państwa nabędzie od nich udziały w tych podmiotach. Nastąpi to po przeprowadzeniu due diligence oraz stosownych wycen. Po nabyciu od spółek energetycznych ich aktywów związanych z wytwarzaniem energii z węgla Skarb Państwa dokona ich integracji w ramach jednego podmiotu. Integratorem ma być PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, która zacznie działać, jako spółka pod nazwą Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego.

– NABE będzie podmiotem w pełni samowystarczalnym, który z jednej strony będzie gwarantować bezpieczeństwo energetyczne, a z drugiej – zrównoważoną transformację. Będzie prowadzić jedynie inwestycje oraz modernizacje niezbędne dla bieżącego utrzymania sprawności eksploatowanych bloków węglowych. Nie będzie natomiast budować nowych. Wraz z wprowadzeniem do systemu nowych nisko oraz zeroemisyjnych źródeł wytwórczych będzie stopniowo wycofywać bloki węglowe. Dzięki temu transformacja zostanie przeprowadzona bezpiecznie dla systemu oraz jego odbiorców – wyjaśnia resort. – Taka koncepcja wydzielenia aktywów węglowych przyczyni się do przyspieszenia tempa transformacji energetycznej Polski – podkreśla wicepremier Jacek Sasin.

Ministerstwo Aktywów Państwowych/Bartłomiej Sawicki 

Jakóbik: Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego ma ratować spółki i węgiel