Rz: Polityka energetyczna Polski jednak do 2040 roku?

24 sierpnia 2017, 06:30 Alert

Ministerstwo Energii przedstawi politykę energetyczną do 2040 roku, a nie jak wcześniej zapowiadano do 2030 , czy do 2050 jak oczekuje UE – pisze „Rzeczpospolita”. 

Elektrownia Konin energetyka
Elektrownia Konin. Fot. Mirosław Perzyński
Jak czytamy w dzienniku, resort energii przedstawi politykę energetyczną Polski do 2040. Jak tłumaczy zbliżony do ME informator „Rzeczpospolitej”, w przypadku opracowywania strategii dla dłuższej perspektywy czasowej trudno jest przewidzieć jakie technologie się rozwiną.
Jednak w ocenie cytowanego przez „Rz” Herberta L. Gabrysia z Krajowej Izby Gospodarczej wyjaśnienie jest inne. Jak tłumaczy, przedstawiając politykę do 2050 r., tak jak oczekuje tego UE, rząd pokazałby górnikom, że energetyka paliw stałych zniknie lub jej rola zostanie w znaczący sposób okrojona.

Jak mówi Gabryś, przygotowywane przez ME trzy scenariusze zmian struktur źródeł wytwórczych wskazują na coraz mniejszy udział węgla, który jednak nadal ma dominować. Jednocześnie według niego ma przybywać OZE w technologiach umożliwiających magazynowanie energii, a także fotowoltaiki. Według Gabrysia energetyka jądrowa będzie uzupełnieniem miksu energetycznego i pojawi się w systemie elektroenergetycznym bliżej 2040 niż 2030 r.

Komentując pomysł przedstawienia przez rząd polityki energetycznej tylko do 2040 roku prezes Forum Energii Joanna Maćkowiak-Pandera zwraca uwagę w „Rzeczpospolitej”, że nie będzie to dla nas korzystne biorąc pod uwagę negocjacje z unią i szukanie środków na inwestycje. Forum Energii ma jesienią przedstawić swoją prognozę miksu energetycznego Polski na 2030 i 2050 rok, w której zaprezentuje cztery różne scenariusze. Jeden z nich zakłada prowadzenie dotychczasowej polityki prowęglowej, drugi – dywersyfikację źródeł energii z energetyka jądrową lub bez niej, a ostatni – dynamiczny rozwój OZE.

W przygotowanym przez Forum Energi scenariuszu zdywersyfikowanych źródeł energii z energetyką jądrową, w 2030 roku tego typu źródła mają mieć nie całe 3 proc. udziału w strukturze wytwórczej (1,5 GW), a 20 lat później już prawie 8 proc. (6GW). Udział energetyki węglowej (elektrownie i elektrociepłownie) w 2030 roku ma być na poziomie ok. 44 proc., a w 2050 – ok. 12 proc. Źródła OZE mają odpowiednio mieć 35 i 47- procentowy udział, a gazowe 13 i 25 – procentowy. W przypadku braku elektrowni jądrowych wzrosnąć mają udziały OZE oraz elektrowni i elektrociepłowni gazowych. Natomiast źródła węglowe będą miały w strukturze nieco niższe udziały niż w przypadku scenariusza z atomem.

Rzeczpospolita/CIRE.pl