Rz: Rząd zgodzi się na wiatraki na morzu ale w małej ilości

13 lipca 2017, 06:15 Alert

W ostatnich wypowiedziach na temat przyszłego miksu energetycznego Polski wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski mówił między innymi o morskiej energetyce wiatrowej. Jak zwraca uwagę „Rz” jeśli jednak takie farmy powstaną, to ich moc będzie zdecydowanie mniejsza niż wstępnie zakładano.

Farma wiatrowa Hornsea. Fot. Wikimedia Commons
Farma wiatrowa Hornsea. Fot. Wikimedia Commons

Dziennik powołując się na zaktualizowaną analizę Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej (FNEZ) pisze, że do 2030 roku w Polsce mogą powstać morskie farmy wiatrowe o łącznej mocy do 3 GW. „Rz” zwraca uwagę, że pierwotnie FNEZ prognozował, że w tej perspektywie czasowej zostanie przy naszym wybrzeżu uruchomione dwa razy więcej morskich mocy wiatrowych. Cytowany przez dziennik Maciej Stryjecki z FNEZ tłumaczy spadek opóźnieniami wynikającymi z braku decyzji politycznych.

Jednak według „Rzeczpospolitej” nawet ścięte o połowę prognozy FNEZ będą trudne do realizacji, bo w rzeczywistości jest szansa na budowę morskich farm wiatrowych o mocy 2,2 GW. Wśród projektów z szansami na realizację „Rz” wymienia te, które planują PGE (1 GW) oraz Polenergia (1,2 GW). Jak pisze gazeta obie firmy prowadzą już wstępne rozmowy na temat partnerstwa przy realizacji tych przedsięwzięć z największymi międzynarodowymi graczami z sektora offshore. Dziennik przypomina również, że także Orlen planował inwestycje w morską energetykę wiatrową (0,6 GW), ale projekt ten na chwilę obecną nie jest rozwijany i pojawiają się informacje, że paliwowy koncern chce go sprzedać.

Rzeczpospolita/CIRE.PL