Sadecki/Kobeszko: Chorwaci chcą zablokować węgierską ekspansję na swoim rynku (ANALIZA)

26 września 2022, 07:20 Bezpieczeństwo

W ostatnim czasie rząd w Zagrzebiu podjął szereg działań uderzających w węgierskie podmioty działające w Chorwacji lub zabiegające o wejście na tamtejszy rynek. Te wydarzenia to kolejna odsłona trwającego od ponad dekady sporu chorwacko-węgierskiego, którego głównym przedmiotem jest status i kierunek rozwoju INA, największej chorwackiej spółki, w której swoje akcje maja ulokowane chorwacki skarb państwa oraz węgierska MOL – piszą Andrzej Sadecki i Łukasz Kobeszko z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Fot.: Twitter Marosz Szefecovicz

Chorwacki dziennik Nacional podaje, że premier Chorwacji Andrej Plenkovic chce zablokować sprzedaż 43 procent udziałów w największym w kraju przedsiębiorstwie spożywczym Fortenova węgierskiemu funduszowi inwestycyjnemu Indotek.

Węgierskie koncerny chcą odgrywać kluczową rolę w sąsiednich państwach

Siódmego września doszło do przetasowań w kierownictwie INA, największej chorwackiej spółki w związku z ujawnioną aferą korupcyjną w przedsiębiorstwie. Chorwacki urząd do spraw zwalczania korupcji i przestępczości zorganizowanej oskarżył pięć osób o nielegalną spekulację energią elektryczną, co miało narazić INA na stratę około 140 milionów euro.

14 września minister gospodarki Chorwacji Davor Filipović zadecydował, że INA ma zwiększyć wydobycie gazu o dziesięć procent, gdyż ocenił, że MOL nie ma możliwości zablokowania tej decyzji. Stwierdził też, że cały surowiec ze złóż krajowych (700 milionów metrów sześciennych rocznie) ma być dystrybuowany przez państwową spółkę HEP i trafić do odbiorców wewnętrznych.

Spór o INA

Rząd w Zagrzebiu oskarża węgierski koncern MOL o zaniedbywanie zobowiązań inwestycyjnych względem INA, a ten broni się, wskazując między innymi na brak liberalizacji przez Chorwację rynku gazu. Zgodnie z kolejnymi wyrokami chorwackich sądów MOL przejął w 2009 roku kontrolę menedżerską nad INA wskutek procederów korupcyjnych. Za przyjęcie łapówki od węgierskiej firmy prawomocnym wyrokiem skazano byłego premiera Chorwacji Ivona Sanadera, a wieloletni prezes MOL Zsolt Hernádi jest ścigany międzynarodowym listem gończym. Z kolei MOL kontestuje wyroki chorwackich sądów i wygrywa kolejne sprawy arbitrażowe. W lipcu Międzynarodowe Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych w Waszyngtonie zasądziło wypłacenie przez Chorwację odszkodowania w wysokości 236 milionów dolarów na rzecz węgierskiego koncernu, stwierdzając, że strona chorwacka nie zdołała udowodnić procederów korupcyjnych przy nabyciu udziałów w INA.

W obliczu bezprecedensowego wzrostu cen gazu i energii afera dotycząca wyprowadzenia z INA znacznych środków niesie ze sobą poważne ryzyko dla stabilności rządu, oskarżanego przez opozycję o nieudolną kontrolę nad przedsiębiorstwem. Rząd premiera Plenkovicia ma charakter mniejszościowy i jest zmuszony każdorazowo zabiegać o poparcie mniejszych ugrupowań i pojedynczych posłów.

Chorwaci zyskują przewagę dzięki energetyce

Skandal korupcyjny w INA, jeden z największych we współczesnej Chorwacji, stanowi pretekst dla rządu HDZ do zajęcia twardszego stanowiska względem Węgier. Zagrzeb dostrzega, że dysponuje obecnie silniejszymi kartami niż Budapeszt, i będzie próbował wypracować korzystniejsze warunki współpracy między INA a MOL-em. Chorwacja to dla Węgrów główny kierunek pozyskiwania surowców (oczywiście po za Rosją). Budapeszt zabiega o utrzymanie jak najlepszych stosunków z Moskwą, lecz coraz większe ryzyka z tym związane sprawiają, że wysokoprzepustowe gazociągi i ropociągi chorwackie odgrywają kluczową rolę w dywersyfikacji dostaw energii na Węgry.

Węgry natrafiają na coraz większy opór

Rząd w Budapeszcie reaguje ostrożnie na zaostrzenie chorwackiego kursu wobec węgierskich podmiotów. Wynika to z jego trudnej sytuacji zagranicznej będącej pokłosiem izolacji w regionie, związanej ze stanowiskiem Węgier w kwestii inwazji Rosji na Ukrainę. Węgry liczą także na przejęcia kolejnych chorwackich aktywów biznesowych, choć ostatnie działania rządu w Zagrzebiu stawiają te pomysły pod znakiem zapytania.

Posunięcia Zagrzebia pokazują, że regionalna ekspansja firm węgierskich natrafia na coraz większy sprzeciw władz i opinii publicznej w sąsiednich państwach. Podobne obawy przed przejęciem lokalnych spółek formułowano też ostatnio na Słowacji gdzie nie powiodła się próba nabycia udziałów w spółce Stredoslovenská energetika przez węgierską firmę MVM. Kraje regionu niepokoją się o ewentualny wzrost wpływów politycznych Budapesztu, a pośrednio również Moskwy. Bliskie relacje Węgier i Rosji są widoczne nie tylko w energetyce, lecz także w transakcjach biznesowych podmiotów z innych branż co pokazuje próba przejęcia przez węgierski fundusz udziałów Sbierbanku w chorwackiej Fortenovie.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich

Dania wznawia wydobycie gazu i ropy. Złoże Solsort zagospodaruje grupa Ineos