Sankcje wobec Rosji zaszkodzą jej w Europie

7 sierpnia 2018, 06:45 Alert

Według Tatiany Mitrovej z Carnegie Moscow Center nie należy deprecjonować wpływu sankcji zachodnich na Rosję. Ich efekt ma się akumulować z czasem i grozić coraz większym zapóźnieniem technologicznym oraz problemami finansowymi, jeżeli reżim w Moskwie nie zmieni postępowania.

Władimir Putin, fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej (CC BY 4.0)

Sankcje zadziałają długofalowo

Sankcje zachodnie wobec Rosji zostały wprowadzone w 2014 roku w odpowiedzi na nielegalną aneksję Krymu i agresję na wschodzie Ukrainy. Mitrova przypomina, że mogą podkopać rozwój wydobycia węglowodorów, od których jest zależny budżet rosyjski i ograniczyć dostęp Rosjan do rynku zagranicznego. Jest to długofalowe zagrożenie dla stabilności kraju.

Sankcje ekonomiczne wobec Rosji celują w przyszły wzrost i rozwój sektora węglowodorowego Rosji. Ich efekt nie jest widoczny od ręki, ale w przyszłości będzie coraz bardziej kłopotliwy dla Rosji. Carnegie Moscow Center przeprowadził pogłębioną analizę, z której wynika, że sankcje są efektywne. Mogą spowolnić wydobycie węglowodorów i budowę infrastruktury eksportowej.

Ośrodek ustalił także, że słownictwo zastosowane w aktach wprowadzających sankcji pozwala na elastyczną interpretację według potrzeb. Można zatem zintensyfikować sankcje poprzez ich bardziej ostrą interpretację i zastosować je wobec określonych projektów. Przykładem może być zastosowanie ich wobec projektu Jużno Kirinskoje przez USA. Miał on pozwolić na rozwój eksportu LNG we współpracy Shella i Gazpromu, o czym pisał BiznesAlert.pl.

Problem z wydobyciem

Oznacza to, że na bazie sankcji można wprowadzać kolejne ograniczenia wobec projektów istotnych dla Rosji. Amerykanie zagrozili już obostrzeniami wobec Nord Stream 2. Mitrova przyznaje, że w końcu nie zostały one wprowadzone, ale na liście sankcji znalazł się prezes Gazpromu Aleksiej Miller, co zdaniem analityczki jest pewnym krokiem naprzód pomimo oporu w Europie. Same plotki o sankcjach wobec Nord Stream 2 utrudniają realizację tego projektu. Utrzymanie sankcji może utrudnić także wydobycie gazu z nowych projektów.

Krótkoterminowo sankcje nie uderzą mocno w Rosję. Ma ona potencjał do utrzymania wydobycia węglowodorów do 2020 roku przez to, że wcześniej przygotowała inwestycje wydobywcze. Jednak po 2020 roku perspektywy są niekorzystne. W scenariuszu wzmocnionych sankcji wydobycie ma zmaleć o około 5 procent do 2025 roku, czyli o 30 mln ton. Powodem ma być brak dostępu do technologii zachodnich. Do 2030 roku spadek wydobycia może wynieść 55 mln ton, czyli 10 procent obecnego poziomu. Rosja może próbować szukać zamienników do technologii zachodnich w Chinach i na własnym rynku. Spowoduje to jednak spadek konkurencyjności rosyjskiego sektora wydobywczego.

Sankcje połączone z rosnącą konkurencją rynkową mogą „istotne” zmniejszyć eksport węglowodorów do Europy – konkluduje Mitrova.

Wojciech Jakóbik