Sankcje Rosji wobec Turcji bez energetyki

30 listopada 2015, 09:32 Alert

(Wojciech Jakóbik)

Ahmet Davutoglu, premier Turcji, ocenił, że sankcje ekonomiczne Rosji przeciwko jego państwu wprowadzone po zestrzeleniu rosyjskiego myśliwca Su-24 przez tureckie wojsko są szkodliwe.

– Nie tylko Turcja ma interesy ekonomiczne. Rosja ma także interesy tego typu w Turcji – osrzegł. Dodał, że oczekiwałby bardziej racjonalnego działania Moskwy.

Rosyjski prezydent Władimir Putin podpisał dekret o specjalnych środkach ekonomicznych przeciwko Ankarze. Dokument wprowadza ograniczenia dla tureckiej działalności gospodarczej w Rosji, działalności Turków w rosyjskich firmach, lotów czarterowych między krajami. Pełną listę przygotowuje Duma Państwowa.

To odpowiedź na zestrzelenie rosyjskiego myśliwca przez Turków. Uważają oni, że naruszył ich przestrzeń powietrzną i nie opuścił jej pomimo wielokrotnych ostrzeżeń. Rosjanie twierdzą, że nie było takiego zdarzenia. Putin uznał zestrzelenie za „cios w plecy”.

Pomimo wprowdzenia obostrzeń, na ich liście nie znalazły się wspólne projekty energetyczne. Rosja ma wybudować w Turcji elektrownię jądrową w Akkuyu. Zamierza także słać gaz przez gazociągu Turkish Stream.

Turcy mają jednak alternatywę w postaci integracji z Unią Europejską, także w sferze energetycznej. W tym kontekście trwa już współpraca przy staraniach o dostawy kaspijskiego gazu do Europy z Turcją jako głównym krajem tranzytowym. Chodzi o projekty Korytarza Południowego.