Sasin: Wydzielone aktywa węglowe będą finansowane z rynku mocy

25 czerwca 2020, 18:45 Alert

Spółki energetyczne będą dźwigały ciężar inwestycji wynikający ze zmiany miksu energetycznego. Stąd też wziął się pomysł wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Chcemy pomóc znaleźć im źródło opłacalnego finansowania i kredytowania. Wydzielenie aktywów węglowych i zapewnienie finansowania z rynku mocy sprawi, że przez 20-30 lat będzie to wciąż dominujący element naszej energetyki, a z drugiej stron chcemy dać spółkom szansę na finansowanie – powiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin podczas otwarcia farm wiatrowych Starza/Rybice oraz Karnice II w Zachodniopomorskiem przez Polską Grupę Energetyczną.

Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Foto: MAP
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Foto: MAP

Minister Sasin zdradził, że trwają prace nad tym, by przeorganizować polską energetykę konwencjonalną, żeby wydzielić z niej energetyczne aktywa węglowe i zapewnić im stabilne finansowanie z rynku mocy. Sasin wskazał na ogromne wyzwania przed polskim sektorem energetycznym, gdyż polityka klimatyczna UE powoduje, że musi ona szukać innych, alternatywnych źródeł energii. – Wyzwania wynikają z decyzji, które zapadają poza Polską, w Brukseli, w Komisji Europejskiej i w innych instytucjach, decyzji, które powodują, że musimy się zdobyć na ogromny wysiłek i na ogromne koszty zarówno w wymiarze materialnym, jak i społecznym – powiedział Sasin.

Sasin: Pracujemy nad koncepcją spółki, która będzie skupiać polskie aktywa węglowe

– Nasza energetyka oparta była o węgiel, który jest naszym skarbem. Ale dzisiaj węgiel znalazł się na zakazanym indeksie paliw energetycznych. Przed nami kolejne inwestycje, nie tylko w farmy wiatrowe na lądzie, ale przede wszystkim w farmy wiatrowe na morzu, również w fotowoltaikę, energetykę wodną i jądrową – powiedział wicepremier. – Pracujemy nad tym, aby umożliwić spółkom energetycznym pozyskanie dobrego i taniego finansowania zewnętrznego, bo jeśli uświadomimy sobie, że to są inwestycje rzędu 400 mld zł przez najbliższe 20 lat, to nie są to pieniądze, które są w zasobach spółek – dodał.

Opracował Bartłomiej Sawicki

Sawicki: Rząd godzi się na rezerwę węglową