Schnell: Reforma polityki klimatycznej może przekreślić węgiel

12 października 2016, 15:30 Energetyka

KOMENTARZ

Christian Schnell

Współpracownik BiznesAlert.pl

Jak wskazano w artykule opublikowanym w dniu 22 września 2016 r. pt. Reforma systemu EU ETS a inwestycje energetyczne na portalu biznesalert.pl obecnie trwa proces legislacyjny w zakresie przyjęcia dyrektywy zmieniającej dyrektywę 2003/87/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 13 października 2003 r. („Dyrektywa ETS”), dotyczącej unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarniach („system EU ETS”), będącego głównym instrumentem redukcji gazów cieplarnianych i najważniejszym elementem realizacji polityki klimatycznej UE.

Aktualnie projekt jest opiniowany przez poszczególne Komisje Parlamentu Europejskiego. W tym miejscu należy zwrócić szczególną uwagę na poprawki wprowadzone do projektu zmiany Dyrektywy ETS złożone przez Komisję Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) Parlamentu Europejskiego na posiedzeniu w dniu 6 października 2016 r., które dotyczą zarówno systemu derogacyjnego jak i Funduszu Modernizacyjnego.

W pierwszej kolejności zaostrzeniu miałyby podlegać kryteria dopuszczenia do konkurencyjnej procedury przetargowej instalacji wytwarzających energię elektryczną, których to koszty inwestycyjne przekraczałyby 10 milionów EUR w tzw. systemie derogacyjnym. Novum względem pierwotnego wniosku jest wprowadzenie sztywnego kryterium emisyjności, a mianowicie, iż w procedurze przetargowej będą mogły brać udział instalacje wytwarzające energię elektryczną emitujące max. 450 kg CO2/MWh, tzn. zasadniczo mniej niż wskazywałyby i tak już dotkliwe dla Polski wymogi Europejskiego Banku Inwestycyjnego („EBI”), tj. max. 550 kg CO2/MWh, które do tej pory obowiązywały tylko w ramach Funduszu Modernizacyjnego.

Co więcej oprócz wszystkich wymogów przewidzianych dotychczas dodano zapis wskazujący, iż dany projekt nie może być finansowany w ramach krajowych planów inwestycyjnych 2013-2020, jak również, aby inwestycje nie przyczyniały się do tworzenia nowych jednostek węglowych oraz zwiększania mocy cieplnej, jak również nie pogłębiały zależności od węgla. Ponadto postuluje się, aby Komisja dokonywała rewizji kryteriów procedur przetargowych biorąc pod rozwagę postęp technologiczny oraz politykę klimatyczną EBI. Dodatkowo wprowadzono zapis wskazujący, iż do 75% kosztów kwalifikowanych (eligible costs) będzie mogło być subsydiowanych, przy czym koszty kwalifikowane wynoszą średnio 80 % całkowitych kosztów CAPEX-u.

Jednocześnie postulowane zmiany istotnie modyfikują sposób funkcjonowania Funduszu Modernizacyjnego. Po pierwsze, wprowadzono analogiczne, jak w przypadku procedury przetargowej przewidzianej art. 10c kryteria dla projektów, które mogłyby skorzystać z środków finansowych w ramach Funduszu Modernizacyjnego, co stanowi sporą zmianę względem pierwotnej, bardzo ogólnej specyfikacji inwestycji, zwłaszcza w zakresie poziomu emisyjności.

Dodatkowo zaproponowano zmiany w zakresie samej struktury zarządzania funduszem, a mianowicie przewidziano utworzenie rady inwestycyjnej oraz rady doradczej, która miałaby powstać w miejsce komitetu zarządzającego. Państwa członkowskie – beneficjenci funduszu miałyby ustanowić radę inwestycyjną składającą się z przedstawicieli państw członkowskich, Komisji oraz trzech obserwatorów stron zainteresowanych (organizacji przemysłowych, związków zawodowych, organizacji pozarządowych). Natomiast rada doradcza miałaby zostać ustanowiona niezależnie od rady inwestycyjnej oraz składać się z ekspertów posiadających istotne doświadczenie rynkowe w zakresie finansowania oraz strukturyzacji inwestycji. Rada miałaby składać się docelowo z trzech przedstawicieli państw członkowskich – beneficjentów, trzech przedstawicieli innych państw członkowskich oraz ekspertów EBI, Komisji oraz Europejskiego Banku Rozwoju i Odbudowy, wybranych na 5-letnią kadencję.

W toku przygotowywania pierwotnego wniosku dotyczącego zmiany Dyrektywy ETS swoje stanowisko przedstawiło szereg organizacji, które zgodnie wskazywały, iż inwestycje w jednostki węglowe powinny zostać znacząco ograniczone, z uwagi na fakt, iż stoją w zasadniczej sprzeczności z unijnymi celami klimatyczno-energetycznymi, i jako takie nie powinny być beneficjentami korzyści płynących z tytułu darmowych uprawnień do emisji CO2. Wydaje się, iż właśnie w tym kierunku zmierzają prace legislacyjne nad przedmiotową dyrektywą, która miałaby zachęcać do niskoemisyjnych inwestycji w sektorze energetycznym celem dywersyfikacji miksu energetycznego, w tym również w Polsce.