Schnell: Ustawa wiatrakowa a niemieckie doświadczenia (ANALIZA)

25 marca 2016, 07:30 Energetyka

USTAWA O INWESTYCJACH W ZAKRESIE ELEKTROWNI WIATROWYCH A NIEMIECKIE DOŚWIADCZENIA

dr Christian Schnell,

radca prawny, Przewodniczący Komisji econet-poland przy Polsko Niemieckiej Izby Przemysłowo Handlowej

W dniu 18 marca 2016 r. sejmowa podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych przyjęła swoje sprawozdanie. Posłowie nie przyjęli zasadniczych uwag zgłaszanych zarówno przez ekspertów z branży jak i inwestorów. Wiele kontrowersyjnych rozwiązań nadal pozostaje w treści projektu ustawy.

Problematyka lokalizowania elektrowni wiatrowych jest już dosyć szczegółowo uregulowana w niektórych krajach Unii Europejskiej i warto opierać się o te doświadczenia. Ta kwestia jest szczególnie istotny w Niemczech gdzie występuje największa w Europie ilość instalacji wiatrowych (osiem razy więcej niż w Polsce zainstalowanej mocy elektrowni wiatrowych tj. 42 Gigawat)  na terytorium większym zaledwie o 20 % od Polski za to z dwa razy większa liczbą ludności. W Niemczech pojawiały się głosy podnoszące negatywne efekty turbin wiatrowych już w latach 90-tych. Opracowano obszerną ilość badan instytutów państwowych lub na zlecenie instytucji państwowych nt. wpływu elektrowni wiatrowych w zakresie (i) hałasu wysokiej i niskiej częstotliwości (zob. raport LUBW Landesanstalt für Umwelt, Messungen und Naturschutz Baden-Württemberg, Karlsruhe 2016 – http://www4.lubw.baden-wuerttemberg.de/servlet/is/257896/), (ii) efektu migotania cienia (zob. raport Landesumweltamt Nordrhein-Westfalen, Optische Emissionen von Windenergieanlagen, 2013 – http://www.lanuv.nrw.de/fileadmin/lanuv/licht/weabeitrag.pdf) oraz (iii) rozrzutu lodu z łopat (zob. raport WECO report 1999 – http://cordis.europa.eu/documents/documentlibrary/47698271EN6.pdf). Również sektor ubezpieczeniowy zajmuje się technicznymi zagrożenia elektrowni wiatrowych (zob. Gesamtverband der Deutschen Versicherungswirtschaft e. V., 2013 – http://www.gdv.de/wp-content/uploads/2013/04/GDV-Broschuere_Erneuerbare_Energien_2013.pdf).

Warto wspomnieć najbardziej kontrowersyjne elementy projektu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych na tle rozwiązań obowiązujących w Niemczech.

 

  • Rozszerzenie definicji budowli.

 

Wprowadzenie definicji budowli, na którą składać będą się: fundament, wieża oraz elementy techniczne (tj. wirnik z zespołem łopat, zespół przeniesienia napędu, generator prądotwórczy, układy sterowania i zespół gondol wraz z mocowaniem mechanizmem obrotu), pomijając fakt, iż odbędzie się to poza ramami ustawy prawo budowlane, ma powodować, że wszystkie elementy techniczne elektrowni wiatrowej podlegają nadzoru budowlanego,  a spowoduje „przy okazji” trzy a nawet czterokrotny wzrost opodatkowania i nierówne traktowanie inwestorów z różnych sektorów energetyki. Podatek od nieruchomości płacony byłby również od elementów technicznych prądotwórczych znajdujących się wewnątrz elektrowni wiatrowej – które w przypadku innych urządzeń energotwórczych nie podlegają opodatkowaniu – np. elementy techniczne elektrowni węglowej jak zespół przeniesienia napędu, generator prądotwórczy lub układy sterowania nie są przedmiotem opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Ta koncepcja jest unikalna w Europie. Inne elementy techniczne elektrowni wiatrowej jak np. sygnalizacja, wiatromierz, stacja hydrauliczna, software sterowania, całość instalacji elektrycznej od generatora, w tym stycznik, wyłącznik, transformator, kompensacja mocy biernej, okablowanie jednak nie stanowią elementów technicznych w rozumieniu projektu ustawy, więc gmina ma dużą swobodę przy ustaleniu ostatecznej wartości inwestycji będącej przedmiotem opodatkowania. Wskazane byłoby wyłączenie spod opodatkowania podatkiem od nieruchomości elementów prądotwórczych tj. zespołu przeniesienia napędu, generatora prądotwórczego i układu sterowania, co spowodowałoby w najgorszym przypadku dwukrotnego wzrostu podatku od nieruchomości.

 

  • Minimalna odległość elektrowni wiatrowej od budynków mieszkalnych i form ochrony przyrody.

 

Określenie minimalnej odległości na co najmniej dziesięciokrotność wysokości elektrowni wiatrowej liczonej od poziomu gruntu do najwyższego punktu  przy nowych modelach turbin oznacza od 1,5 do 2,3 km odległości czyli średnicę 3 do prawie 5 km wokół turbiny wiatrowej. Autorzy projektu ustawy nie podali żadnego źródła naukowego na temat potencjalnych zagrożeń np. hałasem, rozrzutem lodu z łopat czy efektem migotania cienia. Oparli się jedynie na arbitralnie określonej odległości na co najmniej dziesięciokrotność wysokości elektrowni wiatrowej, która to odległość ma zapewnić brak negatywnych zjawisk. Takie zjawiska mogą być jednak bardzo łatwo wykluczone tak jak dokonano tego w ustawodawstwie innych krajów. Przykładowo w celu uniknięcia efektu rozrzucania lodu wystarczy wprowadzić wymóg zainstalowania technologii odladzania lub automatykę wyłączenia turbiny w przypadku wystąpienia oblodzenia.

Jeżeli chodzi o efekt hałasu to dopiero w odległości bliższej niż 500m od budynków mieszkalnych liczne badania odnotowały odczuwalny negatywny wpływ elektrowni wiatrowych. W związku z tym wystarczającym wymogiem dla nowych elektrowni wiatrowych byłby zakaz zabudowy w odległości bliższej niż 500m.

Posłowie wielokrotnie odnosili się do przykładów elektrowni wiatrowych postawionych nielegalnie bądź z przekroczeniem dopuszczalnych norm jednak pozostają bezczynni w odniesieniu do tych indywidualnych przypadków. Dla elektrowni istniejących zalecany jest stały nadzór hałasu oraz odpowiednia konfiguracja automatyki wyłączenia w przypadku przekroczenia norm. Według badań niemieckich powyżej 800 m odstępu elektrowni wiatrowych od budynków mieszkalnych nie odnotowano żadnego negatywnego wpływu nawet na osoby szczególnie wrażliwe.

Podobne regulacje można wprowadzić w przypadku efektu migotania cienia. W tej materii pomocne mogłyby być rozwiązana niemieckie gdzie wytyczne środowiskowe wymagają zainstalowania automatyki wyłączenia turbiny, jeżeli efekt migotania cienia występuje (1) więcej niż 30 minut w ciągu dnia i (2) w sumie więcej niż 8 godzin w ciągu roku kalendarzowego.

Jak to już było wielokrotnie wskazywane przez różne organizacje wyznaczenie takiej odległości niemal całkowicie wykluczy lokalizowanie nowych instalacji w Polsce – z racji rozproszonej zabudowy na terenach wiejskich. Sama zaś odległość jest nieuzasadniona względami bezpieczeństwa i technicznymi, jest dyskryminująca  co widać porównując te wymogi chociażby z inwestycją terminalu LNG w Świnoujściu, który  zlokalizowany jest w odległości ok. 1 km od strefy uzdrowiskowej a same zbiorniki ok. 700m od budynków mieszkalnych. Przyjmując  założenia projektodawców zestawiając je z terminalem LNG w Świnoujściu opierając się na proporcjach jedna turbina wiatrowa miałaby znacznie większe oddziaływanie na ludzi niż terminal LNG gdyż wymagałaby zachowania dwu- a nawet trzykrotnie większej odległości. Zaproponowane rozwiązanie jest więc nieadekwatne do istniejącego zagrożenia.

  1. Badania Urzędu Dozoru Technicznego – decyzja zezwalająca na eksploatacje.

Zgodnie z projektem ustawy wartość jednorazowej opłaty za badanie techniczne Urzędu Dozoru Technicznego (UDT) nie będzie przekraczała 1% wartości wybudowania elektrowni wiatrowej. Jednak wliczone w cenie turbiny są również koszty transportu, instalacji, testowania, uruchomienia itp. O ile wartość inwestycji przykładowej turbiny 2 MW wynosi średnio 10 milionów zł, opłata za badanie za wynosiłaby ok. 100 000zł co jest rażąco wygórowaną.

W przepisach dotyczących dozoru technicznego nad innymi urządzeniami brak jest podobnych uregulowań, a podane są kwoty nominalne za przeprowadzenie odpowiednich czynności. Warto ponownie posłużyć się przykładem badania okresowe dla żurawi stacjonarnych o udźwigu powyżej 100 t – to koszt 1 200 zł. Biorąc pod uwagę fakt, iż w Polsce obecnie istnieje około 2 500 elektrowni wiatrowych, to rynek na badania techniczne o wartości 250 000 000 zł w pierwszym roku obowiązywania ustawy. Taki rynek kontrolowany byłby całkowicie przez UDT szczególnie w pierwszym roku obowiązywania ustawy co wiązałoby się ze znaczącym ryzykiem korupcji i nadmiernym obciążeniem inwestorów.

 

  • Rozwiązania legislacyjne w 17 krajach związkowych RFN

 

Ciekawym przypadkiem jest kraj związkowy Meklemburgia-Pomorze Przednie z powierzchnią stanowiącą 7 % powierzchni Polski oraz 1,5 mln mieszkańców. Zainstalowana moc w elektrowni wiatrowych w tym kraju związkowym wynosi 4 GW tj. 80 % całkowitej zainstalowanej mocy w Polsce. W pierwotnej propozycji parlament kraju związkowego zakładano minimalną odległość wynoszącą 10-krotność wysokości całkowitej elektrowni wiatrowej. Podczas dyskusji na tym rozwiązaniem zauważono problem iż takie rozwiązanie promuje technologie zainstalowane w latach 90-tych („lasy małych elektrowni wiatrowych”) – co w efekcie powodowałoby wyższy koszt prądu dla konsumenta. W rezultacie przyjęto rozwiązanie określające sztywną odległość minimalną 1000 metrów, co było podyktowane dużą ilością już zainstalowanej mocy oraz względami efektu wizualnego.

 

  • Proponowane rozwiązania

 

Biorąc pod uwagę powyższe doświadczenia wychodząc naprzeciw oczekiwaniom projektodawców ustawy, a jednocześnie nie wykluczając technologii wiatrowej z Polski powinno się wprowadzić następujące wymogi:

  • przy odległości elektrowni wiatrowej poniżej 500m  od budynków mieszkalnych – stały nadzór hałasu istniejących elektrowni wiatrowych;
  • sztywna odległość ustalona pomiędzy 500m a 1000m na podstawie planu miejscowego zamiast odległości odnoszącej się do wysokości elektrowni wiatrowej;
  • obowiązek instalowania technologii chroniącej przed oblodzeniem łopat i wprowadzenie norm chroniących przed nadmiernym efektem migotania cienia w odpowiednich rozporządzeniach Ministerstwa Ochrony Środowiska,
  • rozszerzenie definicji budowli – poza fundamentem i wieżą o elementy techniczne nie prądotwórcze znajdujące się wewnątrz elektrowni wiatrowej tj. wirnik z zespołem łopat i zespół gondol wraz z mocowaniem mechanizmem obrotu,
  • nadzór UDT zgodnie z adekwatną opłatą na podstawie nowego rozporządzenia technicznego –  dla nowych turbin badania co 5 lat, a po 10 latach badania co 2 lata.