Seliga: Bez bezpiecznego Bałtyku nie ma bezpiecznej Polski

17 czerwca 2014, 08:36 Bezpieczeństwo

Instytut Jagielloński, wspólnie z Collegium Civitas, zorganizował debatę „Bezpieczny Bałtyk. Morze szansą Polski na niezależność i bezpieczeństwo!”, która odbyła się w Warszawie. Główne obszary poruszone podczas spotkania, to: Bałtyk – sytuacja geopolityczna, zagrożenia i możliwości; „Morskie kły” – jak odpowiedzieć na współczesne wyzwania?

– Wielu polityków chciałoby myśleć, że Rosjanie praktycznie nie posiadają sprawnej floty. Jest – jak wiemy – zupełnie odwrotnie. Wobec tego powinniśmy zadbać, by nasza Marynarka Wojenna była silna i cieszyła się narodowym poparciem. Mamy świadomość, że jest to niezbędne – zapewniał pos. Dariusz Seliga członek sejmowej komisji obrony narodowej (PiS), przewodniczący stałej podkomisji ds. współpracy z zagranicą i NATO.

Jego zdaniem potrzebna jest ustawa określająca państwo, jako gwaranta, że zawsze znajdą się środki na niezbędne posunięcia i inwestycje na rzecz wzmocnienia potencjału militarnego Polski. Za powstanie takiej ustawy i programu modernizacji naszego uzbrojenia powinien odpowiadać tylko minister obrony narodowej (obecnie zajmują się tym zagadnieniem także ministrowie gospodarki i skarbu).

– Należy opracować Narodowy Program da Marynarki Wojennej – będzie to jeden z filarów polityki PiS w razie wygranych wyborów – oznajmił Seliga. – Niestety w ostatnich latach zdemolowano polski przemysł obronny. Był np. zakaz kontaktów pracowników wojska z przedstawicielami przemysłu obronnego. Doszło do tego, że wojskowi nie mogli uczestniczyć oficjalnie w targach przemysłu zbrojeniowego.

Tymczasem musi zaistnieć stała współpraca polityków, wojska i ekspertów w zakresie polityki obronnej. Przy Sejmie powinny funkcjonować na stałe grupy eksperckie. Potrzebne są także spotkania w parlamencie posłów z przedstawicielami przemysłu obronnego. Działając oddzielnie każda ze stron ciągnie w swoją stronę.

Zdaniem Seligi bez bezpiecznego Bałtyku nie ma bezpiecznej Polski. Ostatnie wypadki na Ukrainie mogą mieć na naszych decydentów ozdrowieńczy wpływ.

– W kontekście trwającego przetargu na wybór dostawcy okrętów podwodnych dla naszej Marynarki Wojennej powinny zostać ujawnione – przynajmniej posłom z sejmowej komisji obrony – osoby decydujące o tym wyborze. Bowiem dziś MON ukrywa ich tożsamość pod osłona tajemnicy wojskowej – zauważył na zakończenie poseł.