Seliga: Marynarka Wojenna jest potrzebna i należy inwestować w jej nowy sprzęt

25 sierpnia 2014, 08:04 Bezpieczeństwo

KOMENTARZ

Poseł Dariusz Seliga (PiS)

Przewodniczący podkomisji stałej ds. współpracy z zagranicą i NATO w sejmowej komisji obrony narodowej 

Wg Gazety Polskiej Codziennie tysiące żołnierzy rosyjskich ćwiczą na poligonach Pawienkiewo i Chmielewka w obwodzie kaliningradzkim. Trenują lądowanie na nieumocnionej plaży i prowadzenie ostrzału artyleryjskiego. W manewrach na Bałtyku bierze udział 10 okrętów wojennych i jednostek pomocniczych, ok. 100 pojazdów bojowych oraz ponad tysiąc żołnierzy i marynarzy. Jak podaje portal Defence24.pl, trening potrwa do końca września.

– Polityka realizowana przez stronę rosyjską jest konsekwentna. Pamiętamy ubiegłoroczne manewry przy naszych granicach, z udziałem kilkudziesięciu tysięcy wojska. Było to wtedy dla nas niebezpieczne i powinno dawać dużo do myślenia polskim władzom – uważa w rozmowie z naszym portalem pos. Dariusz Seliga (PiS), przewodniczący podkomisji stałej ds. współpracy z zagranicą i NATO w sejmowej komisji obrony narodowej.

Poseł przypomniał, że wówczas polskie MSZ uspokajało, że były to manewry znane NATO, którego Polska jest członkiem i nie ma powodu do obaw z naszej strony.

– Nie o to jednak chodzi – mówi dalej Dariusz Seliga. – Musimy bowiem pamiętać o obecnej faktycznie wojnie rosyjskiej na Ukrainie, z którą sąsiadujemy. Jej przeniesienie w jakiejkolwiek formule na teren obwodu kaliningradzkiego byłoby dla Polski niebezpieczne. Trzeba bowiem pamiętać, że obszar tej rosyjskiej enklawy jest tak naprawdę twierdzą.

Polskie społeczeństwo nie do końca zdaje sobie z tego sprawę. Wielka ilość zgromadzonego tam wojska, rakiet i innego uzbrojenia wystarczająco uzasadnia nazywanie tego obszaru w ten sposób.

– Biorąc tylko takie przesłanki pod uwagę polski rząd powinien przeprowadzić burzę mózgów – uważa pos. Dariusz Seliga. – Może byłoby konieczne zwołanie rady Bezpieczeństwa Narodowego. Bowiem jest to tak istotny dla nas problem, że potrzebna jest dyskusja na jego temat ponad szyldami politycznymi, zwłaszcza: jak reagować w przyszłości na ewentualne zagrożenia płynące do naszego kraju ze strony obwodu kaliningradzkiego. Tym bardziej, że Putin wie, że znajdujemy się obecnie w okresie przedwyborczym: za chwilę odbędą się wybory samorządowe, później prezydenckie i parlamentarne.

Według posła Rosja będzie starała się tę sytuację wykorzystywać dla własnych celów. To może się dla Polski okazać bardzo niebezpieczne.

– Przy okazji manewrów pojawia się jasna odpowiedź na tezę podnoszoną jeszcze nie tak dawno przez niektórych polityków, ale i część wojskowych, że Marynarka Wojenna nie jest nam tak naprawdę potrzebna – przypomina poseł. – Właśnie teraz staje się widoczne, że jest ona potrzebna i że należy inwestować w nowy sprzęt dla niej. Przypomnę w tym miejscu, co kiedyś powiedział Francuzom gen. Charles de Gaulle i odniósł to do Polski, że niezależnie od zawieranych sojuszy powinniśmy traktować nasze bezpieczeństwo tak, jak byśmy byli sami na świecie.

Zdaniem Dariusz Seligi wobec wojny na Ukrainie, manewrów rosyjskich na Białorusi i w obwodzie kaliningradzkim powinniśmy się zbroić, inwestować w nowoczesny sprzęt wojskowy.

– Inwestowanie w taki sprzęt i jego modernizacja jest spóźnione. Choć idzie teraz opieszale, powinno nabrać realnego przyspieszenia – uważa poseł. – Przez cztery ostatnie lata zostały wydane na ten cel trzy miliardy zł. Ma być wydane przez 10 kolejnych – jeszcze 136 mld. Wydanie całej zaplanowanej kwoty jest już w tej chwili nierealne, ale musimy uzbrajanie naszego wojska kontynuować – kończy pos. Dariusz Seliga.