(Reuters/Rigzone/Teresa Wójcik)
W miniony piątek szef senackiej ds. energetyki zapowiedział, że Senat USA zamierza w tym tygodniu zająć się ustawą o Keystone XL wymuszając zgodę prezydenta Baracka Obamy, który nie podpisał projektu dokumentu.
Republikanie liczą na to, że po uzyskaniu od 1 stycznia br. większości parlamentarnej, zwolennicy rury zdobędą potrzebną liczbę głosów, aby odrzucić weto prezydenckie. Liczba ta wynosi większość 67 głosów i zabrakło jej w głosowaniu w listopadzie, gdy jeszcze demokraci mieli w Senacie większość. Keystone ma przesyłać dziennie ok. 800 tys. baryłek ropy z piasków roponośnych Kanady do amerykańskich rafinerii na wybrzeżu amerykańskim Zatoki Meksykańskiej.
Debata na temat Keystone odbędzie się w Senacie w najbliższą środę, wezmą w niej udział zwolennicy rury ze środowisk przemysłowych i pracowniczych oraz jej przeciwnicy z ekologicznego think tanku Center for American Progress.
Projekt Keystone XL jest opóźniony już o 6 lat. Ostatnio Barack Obama powiedział, że nie wyrazi zgody na budowę rurociągu, jeśli okaże się, że jego uruchomienie doprowadziłoby do znacznego wzrostu emisji CO2, która wedługg ekologów przyspiesza zmiany klimatyczne.