Sierakowska: Nieoczekiwany zastój w wydobyciu ropy na Morzu Północnym

5 kwietnia 2017, 14:45 Energetyka

Notowania ropy naftowej rozpoczęły wczorajszą sesję od spadków, jednak to negatywne podejście inwestorów zmieniło się później, w wyniku czego cena ropy zakończyła wtorek na wyraźnym plusie. Notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI odbiły się w górę od poziomu 50 USD za baryłkę i na koniec dnia dotarły do okolic 51 USD za baryłkę. Dzisiaj rano przewaga kupujących się utrzymuje  – pisze Dorota Sierakowska, analityk surowcowy Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.

Platforma wiertnicza na Morzu Północnym

Bezpośrednią przyczyną wczorajszej zwyżki notowań ropy naftowej były niepokojące informacje dotyczące wydobycia tego surowca na Morzu Północnym. Nieoczekiwanie na jednym z kluczowych tamtejszych pól naftowych, Buzzard, doszło do technicznej usterki, w wyniku której wstrzymane zostało wydobycie ropy. Wywołało to obawy o podaż tego surowca, gdyż Buzzard odpowiada za produkcję aż 180 tys. baryłek ropy naftowej dziennie. Tak czy inaczej, prace naprawcze już trwają, więc prawdopodobnie przestój w produkcji jest tymczasowy, a jego wpływ na ceny ropy naftowej – krótkoterminowy.

Kupującym na rynku ropy wczoraj pomogły także dane Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute, API). W swoim cotygodniowym raporcie instytucja ta podała, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 1,8 mln baryłek, czyli o ponad trzykrotnie więcej niż oczekiwano (-435 tys. baryłek). Niemniej, poziom zapasów ropy w USA i tak jest wciąż bliski historycznych rekordów, a produkcja ropy naftowej rośnie na skutek ożywienia w amerykańskim sektorze łupkowym.

Źródło: CIRE.PL