Starkowski: Lotnisko w każdej gminie?

5 kwietnia 2017, 07:30 Infrastruktura

 W Warszawie odbywa się Międzynarodowa Konferencja i Wystawa Lotnictwo nowej generacji – strategie, technologie, rozwiązania. Jest to kolejna, rozszerzona edycja wydarzenia (poprzednio pod hasłem Lotnisko), jakie odbywa się już od kilku lat. Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego, ruch pasażerski szybko rośnie. Polacy polubili latanie, przede wszystkim za sprawą tanich przewoźników.

Tematyka konferencji jest bardzo szeroka. Obejmuje wiele zagadnień związanych z lotnictwem. Uczestnicy dyskutują o lotniskach, samolotach,  ich finansowaniu i tak dalej.

Lotnisko w każdej gminie?

Na przykład od kilku lat zastanawiamy się, czy powinno powstawać tak wiele lotnisk regionalnych. Czy ich budowa była konieczna? Czy obecnie nie jest ich już za dużo? Prześmiewcy pytają, czy lotnisko pasażerskie ma być w każdej gminie.

Jak powiedział poseł Andrzej Maciejewski, przewodniczący sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej, między innymi Rzeszów i Szczecin potwierdzają, że są bardzo potrzebne. Niecała godzina lotu oznacza zupełnie inną jakość podróży niż cztery czy sześć godzin jazdy samochodem albo pociągiem.

Centrum rozwoju regionu

Lotniska stały się zatem trwałymi elementami życia społecznego w swoich regionach. Ludzie przyzwyczaili się do nich. Pełnią one również funkcje tworzące tożsamość regionu.

Obecnie tylko trzy miasta wojewódzkie nie mają lotnisk pasażerskich. Chociaż jest to bardzo trudny biznes. Wymaga bowiem ogromnych inwestycji. Dlatego nie wszystkie lotniska zarabiają na siebie.

Naturalnie lotnisko w pobliskim mieście wojewódzkim daje mieszkańcom poczucie komfortu. Czy stać nas na to? Na razie samorządy wojewódzkie płacą. Czy jednak będzie tak zawsze?

W Europie aż połowa lotnisk nie ma dochodów, wyjaśniał Artur Tomasik, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, a jednocześnie prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych. Przyjmuje się, że lotnisko powinno obsługiwać co najmniej 1,5 miliona pasażerów rocznie. Nie wszystkie polskie porty mogą osiągnąć taki wynik. Przeciwnie, niektóre przyjmują jedynie 300-400 tysięcy podróżnych. Tylko 5 na 14 jest rentownych. Ale nie można ich traktować wyłącznie w kategoriach komercyjnych. Zdaniem Artura Tomasika lotnisko nie musi być źródłem zysku, jest bowiem centrum rozwoju regionu.

Latamy coraz częściej

Tak czy inaczej, cała branża radzi sobie nieźle. W ubiegłym roku polskie lotniska obsłużyły prawie 34 mln pasażerów. Było to o 12 procent więcej niż w poprzednim roku. Choć w porównaniu z innymi, Polacy latają ciągle niewiele. Co bardzo ważne, nastąpił również wzrost liczby przewozów pasażerskich w kraju.

Uczestnicy konferencji żartowali nawet, że mają zadziwiająco dużo powodów do zadowolenia. Jak podała Katarzyna Mętrak-Wacięga, dyrektor Departamentu Rynku Transportu Lotniczego w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, w 2030 r. powinno być 60 mln pasażerów, a może nawet więcej.