Steinhoff: Polskie górnictwo na prostej drodze do upadku

5 września 2014, 11:55 Energetyka

Kompania Węglowa utrzymuje płynność  finansową tylko dzięki środkom ze sprzedaży kopalni Szczygłowice. Wszystko wskazuje, że problemy będą narastać, straty branży wynoszą ponad 1 mld zł. tylko kilka kopalń nie ma strat. Polska energetyka jeszcze długo będzie oparta  na węglu, tymczasem zanosi się na to, że staniemy się poważnym importerem węgla – ocenia sytuacje branży dr Janusz Steinhoff wicepremier i minister gospodarki w rządzie premiera Buzka.

Wczoraj, w obliczu krytycznej sytuacji branży, odbyło się spotkanie powołanego przez premiera Donalda Tuska Zespołu  ds. Funkcjonowania Górnictwa Węgla Kamiennego. Informacje o wynikach spotkania są niejasne, wygląda, że kolejna to narada która skończyła się bez istotnych decyzji, że to kolejna dyskusja o problemach górnictwa  –  Tymczasem nie wystarczy znajomość problemów branży, konieczna jest radykalna koncepcja jej zreformowania – powiedział portalowi BiznesAlert.pl dr Steinhoff – Nie będę podpowiadać rządowi, jaka to ma być koncepcja, poza tym, że polski węgiel musi być konkurencyjny, jeśli ma się utrzymać na rynku. W mediach w piątek 29 sierpnia pojawiła się koncepcja podzielenia Kompanii Węglowej. Zgodnie z jej założeniami cztery kopalnie miałby trafić do Węglokoksu. Jeżeli otrzymałby pieniądze i kupił te cztery kopalnie, to Kompania zdobyłaby w ten sposób środki na inwestycje. Pytanie tylko, czy Węglokoks będzie w stanie obsługiwać te kopalnie tak, by mógł spłacić kredyt jaki zaciągnie na ich zakup. Wśród tych czterech kopalń są dwie lepsze i dwie przynoszące straty. Przypominam jednak, że jeśli kopalnia generuje straty to nie oznacza to, że należy natychmiast ją zamknąć. Trzeba przeanalizować sytuację i może się okazać, że warto ją doinwestować. Wtedy ma szansę wyjść na prostą. Przykładem może być tu Silesia – stwierdza były wicepremier.

– To moim zdaniem – dodaje  –  racjonalna koncepcja, ale problem w tym, czy ma szanse być realizowana, kiedy rząd wykazuje nieumiejętność hierarchizowania celów reformy górnictwa. To samo można zresztą powiedzieć o opozycji.

– Mimo poważnych obciążeń polskie górnictwo jest do uratowania, ale nie dzięki takim pomysłom jak ograniczenie importu czy sprzedawanie kolejnych kopalń – kończy Steinhoff –  Administracyjnymi działaniami górnictwu się nie pomoże. Przykład do naśladowania to kopalnia Silesia, sprywatyzowana na wniosek kopalnianej Solidarności. Silesia dobrze radzi sobie na rynku chociaż koniunktura jest obecnie zła, jest problem spadku cen węgla w całej Europie.  Warto żeby rząd i partnerzy społeczni skorzystali z tego doświadczenia, zamiast zachowywać się jak załoga i pasażerowie Titanica, który niebawem zatonie.