Steinhoff: Torpedowanie budowy nowych bloków węglowych w Opolu jest absurdem

23 sierpnia 2013, 08:16 Energetyka

KOMENTARZ

Dr Janusz Steinhoff

Wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka

Inicjatywę 6 europarlamentarzystów z 5 frakcji, mającą wstrzymać budowę dwóch nowych bloków węglowych w Elektrowni Opole, uważam za absurdalną. Deputowani ci wystosowali interpelację do unijnej komisarz ds. polityki klimatycznej, w której to interpelacji przekonują o szkodliwości budowy nowych bloków. Jeden z sygnatariuszy, członek niemieckiej SPD, przekonuje nawet, że rozbudowa Elektrowni Opole jest „nielegalna”.

Otóż kompletnie, ale to kompletnie nie rozumiem opinii, wedle której budowa nowych bloków miałaby być nielegalna. Polska jest krajem suwerennym i może podejmować takie decyzje, jakie uznaje za pożyteczne dla polskiej gospodarki. Polska Grupa Energetyczna działa zgodnie z prawem, więc zarzut o nielegalności budowy bloków należy ocenić jako kompletnie pozbawiony podstaw.

Także tezy o rzekomej ogromnej szkodliwości funkcjonowania nowych bloków węglowych dla środowiska naturalnego uważam za niepoważne. Ale tutaj dużo tłumaczy fakt, że europarlamentarzystów nakłoniła do wystosowania interpelacji jedna z organizacji ekologicznych. Rozumiem, że ekolodzy mogą głosić swoje opinie, szkoda tylko, że europejscy deputowani tak łatwo przyjmują je jako własne. Ja z wieloma poglądami ekologów się nie zgadzam.

Trzeba pamiętać, że Polska przyjęła pakiet klimatyczno – energetyczny nakazujący redukcję produkcji energii tradycyjnej i rozwijanie produkcji energii odnawialnej, więc nie jest tak, że możemy prowadzić inwestycje, które uniemożliwią Polsce wywiązanie się z założeń pakietu. Jestem przekonany, że nowe bloki węglowe będą nowoczesne i spełnią najwyższe normy dotyczące ochrony środowiska naturalnego. Z tego powodu będą dużo mniej uciążliwe dla otoczenia niż przestarzałe bloki odziedziczone po poprzednich dekadach.

Na koniec warto zauważyć, że naciski na wstrzymanie budowy bloków węglowych w Opolu łączą się z naciskami na rozwój produkcji energii odnawialnej, która jednak jest dużo droższa niż energia konwencjonalna. My, polscy podatnicy, musielibyśmy bardzo słono zapłacić za wstrzymanie budowy nowych bloków węglowych w Opolu i rozwój energetyki wedle pomysłów ekologów.