Luki zakazów wjazdu do miast dla diesli w Niemczech

5 marca 2018, 06:15 Alert

W opublikowanym w sobotę wywiadzie krajowy minister transportu Północnej Nadrenii-Westfalii oświadczył, że zakazy wjazdu samochodów z silnikami Diesla, na jakie zezwolił w tym tygodniu władzom komunalnym Federalny Sąd Administracyjny, dadzą się uniknąć.

Spaliny. Fot. Wikimedia Commons
Spaliny. Fot. Wikimedia Commons

Zaznaczył też, że zakazy takie mogą nabrać mocy prawnej najwcześniej w 2020 roku. Na pytanie dziennika „Rheinische Post”, czy w Północnej Nadrenii-Westfalii zakazy będą wprowadzone, reprezentujący CDU minister Hendrik Wuest odpowiedział: „Dopuszczalne wartości (emisji tlenków azotu) nie są u nas tak wyraźnie przekraczane jak w Monachium czy Stuttgarcie. Zakazy wjazdu są do uniknięcia. Mamy ku temu cały wachlarz przedsięwzięć: wspieramy elektromobilność, lokalną komunikację publiczną, modyfikacje autobusów z silnikami Diesla i rozbudowę ścieżek rowerowych”.

Zakazy do uniknięcia

Poproszony o uściślenie, czy można go zacytować, iż zakazów wjazdu w tym kraju związkowym nie będzie, powiedział: „Mogą mnie Państwo zacytować, że zakazy jazdy są do uniknięcia. Niemiecka Pomoc Środowiskowa, która stoi za pozwami (do Federalnego Sądu Administracyjnego), rozdrażnia ludzi. Nie chodzi jej już o czystość powietrza. Chodzi jej już tylko o zakazy wjazdu. Nie mogę dłużej godzić się na to, co robi w tej sprawie Niemiecka Pomoc Środowiskowa”.

„Mamy więcej czasu niż chce nam ona zasugerować. Nie ma co robić paniki. Będą nowe plany zapewnienia czystości powietrza. Można je będzie zaskarżyć. Mamy potem pierwszą instancję i ewentualnie drugą. Zanim wszystko się rozstrzygnie, będziemy mieli rok 2020” – wskazał Wuest.

Na pytanie, dlaczego jest w tej kwestii tak pewny, odparł: „Stan powietrza jest coraz lepszy. Duży udział ma w tym wymiana parku motorowego czyli to, że ludzie kupują sobie nowe samochody”.

Jak podkreślił, wprowadzenie zakazów jest rozwiązaniem zbyt prostym w sytuacji, gdy mogłyby one objąć w Niemczech 9,4 mln samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Zamiast tego powinno się zobowiązać producentów, by bezpłatnie dokonywali odpowiednich przeróbek silników.

Polska Agencja Prasowa