Świrski: Jak wygląda codzienność energetyki Ukrainy w trakcie inwazji Rosji?

3 marca 2022, 17:30 Bezpieczeństwo

Prof. Konrad Świrski opisuje jak funkcjonuje elektroenergetyka Ukrainy w czasie inwazji Rosji. – Generalnie system energetyczny pracuje nadzwyczaj stabilnie – ocenia w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

Flaga Ukrainy. Fot. flickr.com
Flaga Ukrainy. Fot. flickr.com

Zapotrzebowanie systemu (konsumpcja i produkcja elektrowni) – maksymalna szczytowa jest na poziomie 13-14 GW ; orientacyjnie poprzednio było ok 22-23 GW. Elektrownie pracują normalnie (zarówno jądrowe jak i węglowe). System pracuje w trybie wyspowym (odłączony od innych krajów), tzw. Wyspa Bursztyńska (enklawa poprzednio łączona z systemem zachodnioeuropejskim) jest dziś zintegrowana z głównym systemem energetycznym Ukrainy (jest jeden system).

Prawdopodobnie nie pracuje cały przemysł energochłonny ani większość zwykłych firm produkcyjnych – konsumpcja spadła gwałtownie. Nie ma jednak dokładnych danych na stronie UkrEnergo (ukraiński odpowiednik Polskich Sieci Elektroenergetycznych) – są tylko zdawkowe dane na temat poziomu produkcji. Dla klientów indywidualnych nie ma żadnych ograniczeń w dostawach energii (poza oczywiście obszarami walk gdzie przerwane są linie zasilające).

Jest coś w rodzaju zaciemnienia (film z Łucka – który pokazuje jak teraz wyglądają wszystkie ukraińskie miasta w nocy – wszędzie ciemno.

W miastach obowiązuje tzw. „godzina komendantska” – odpowiednik godziny policyjnej – w miastach w miarę bezpiecznych (przykład Łucka) od 22.00 do 6.00, im bliżej frontu tym dłuższa (ostatnio w Kijowie nawet przez 2 dni bez przerwy). Oczywiście pracuje tylko część sklepów, zamknięte są wszystkie inne miejsca użyteczności publicznej (kina, teatry, itp.) – i to wszystko w połączeniu z wielką emigracją daje gwałtowne zmniejszenie zużycia.

Generalnie system energetyczny pracuje jednak nadzwyczaj stabilnie (na pewno pomaga mniejsze zapotrzebowanie), nie ma żadnych włączeń elektrowni ani udanych ataków cybernetycznych. Nawet działa ukraiński rynek energii – widać jak kształtują się ceny – wcale nie odbiegają od poziomów z przed wojny – to screen z ukraińskiego systemu Rynku Dnia Następnego.

Rynek Dnia Następnego na Ukrainie. Grafika: Konrad Świrski

Rynek Dnia Następnego na Ukrainie. Grafika: Konrad Świrski