Jakóbik: Co Prezydent RP może uzyskać na szczycie klimatycznym z Bidenem?

20 kwietnia 2021, 07:31 Atom

Amerykanie deklarują, że zamierzają walczyć z węglem i promować energetykę odnawialną. Prezydent RP może wykorzystać szczyt klimatyczny do promocji transformacji energetycznej z polską specyfiką, bo amerykańska także będzie specyficzna – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Prezydent RP, Andrzej Duda. Źródło: COP24
Prezydent RP, Andrzej Duda. Źródło: COP24

Prezydent RP Andrzej Duda ma nie lada orzech do zgryzienia przed szczytem klimatycznym zorganizowanym przez jego amerykańskiego odpowiednika, Joe Bidena. Czterdziestu przywódców z całego świata będzie obradować w dniach 22-23 kwietnia na temat walki ze zmianami klimatu. Sekretarz stanu Antony Blinken przedstawił radykalne stanowisko w tej sprawie. – Nasi dyplomaci będą rzucać wyzwanie krajom, których działania lub brak działań cofają rozwój świata. Kraje, które nadal w znacznym stopniu polegają na węglu przy wytwarzaniu energii albo inwestują w nowe elektrownie węglowe czy pozwalają na masową deforestację, usłyszą od USA i naszych partnerów o szkodliwości takiej polityki – powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken na spotkaniu w Philip Merrill Environmental Center. Polska zależna w ponad 70 procentach od węgla może znaleźć się pod presją dekarbonizacji, a krytyka organizacji ekologicznych działań na rzecz utrzymania niezbędnych mocy wytwórczych opalanych węglem w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego może znaleźć posłuch w Waszyngtonie. Nie oznacza to, że Amerykanie porzucą współpracę strategiczną, ale ambasada w Warszawie może upominać się o transformację energetyczną, tak jak przypominała o niezależności sądownictwa czy mediów oraz innych sprawach istotnych dla Amerykanów.

Jednakże właśnie w oparciu o argumentację USA o konieczności usuwania węgla z energetyki, prezydent RP może zabrać głos za współpracą polsko-amerykańską na rzecz transformacji energetycznej i kontynuacji przygotowań do budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Mógłby to być także głos za neutralnością technologiczną oraz wykorzystaniem wszelkich narzędzi pozwalających zmniejszyć emisję, jak atom. Może pokazać, że Amerykanie przyczynią się do zmniejszenia roli węgla w Polsce wspierając energetykę jądrową. Będzie to tym bardziej istotne, że Blinken nie wspomniał w swym wystąpieniu ani razu o wsparciu energetyki jądrowej, a mówił o wykorzystaniu Eximport Banku, z którym Polacy wiążą nadzieje w kontekście modelu finansowego atomu, do promocji energetyki odnawialnej. Warto dodać, że gaz amerykański przyczynia się już częściowo do transformacji energetycznej w Polsce, która będzie się odbywać także z wykorzystaniem rosnącej energetyki gazowej. Dostawy gazu skroplonego z USA będą częścią portfela PGNiG do 2043 roku, czyli niedługo przed osiągnięciem neutralności klimatycznej deklarowanym przez Unię Europejską i Amerykę.

Należy przy tym zachować dystans wobec wypowiedzi sekretarza stanu, który będzie musiał dojść do konsensusu z pozostałymi członkami administracji, którzy mogą podzielać polski punkt widzenia. Nawet uznawany za zdecydowanego zwolennika ochrony klimatu John Kerry, reprezentant USA do spraw polityki klimatycznej, zachowuje rezerwę wobec najbardziej ambitnych planów polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Ostrzega przed negatywnymi konsekwencjami obciążenia śladu węglowego produktów importowanych do Unii Europejskiej z pomocą CBAM oraz niechętnie wypowiada się o wprowadzeniu taksonomii opisującej które inwestycje są zrównoważone, a które nie i nie zasługują na wsparcie finansowe. Amerykanie mogą zatem wykorzystywać promocję Odnawialnych Źródeł Energii jako soft power, ale twarde interesy gospodarcze nie pozwolą im iść zbyt daleko poza publicystyczne tezy miłe uszom zwolenników jak najszybszej transformacji. Polska jako kraj Unii Europejskiej powinna przekonywać USA do unifikacji transatlantyckiej polityki klimatycznej na drodze konsensusu, który pozwoli na skuteczną transformację energetyczną z określoną specyfiką, czyli między innymi wykorzystaniem atomu i gazu, także tych ze Stanów Zjednoczonych. Warto na koniec przypomnieć, że pomimo słów Blinkena fakty świadczą o dalszym poparciu atomu przez Stany Zjednoczone. Włączyły go do agendy klimatycznej oraz modernizacyjnej w programie gospodarczym Bidena.

Jakóbik: USA sfinansują atom w Rumunii. Wnioski dla Polski (ANALIZA)