Szersze konsultacje społeczne mają ułatwiać budowę nowych farm wiatrowych w Polsce

29 lipca 2020, 12:00 Alert

W połowie sierpnia pierwszą kilowatogodzinę wyprodukuje Park Wiatrowy Jarocin-Koźmin (woj. wielkopolskie), należący do niemieckiej grupy wpd działającej w Polsce. Nowelizacja tzw. ustawy odległościowej, zapowiedziana przez ministerstwo rozwoju, ma odblokować możliwość wydawania nowych pozwoleń na budowę farm wiatrowych w Polsce.

Fot. Bartłomiej Sawicki

Nowa farma wiatrowa w Wielkopolsce

Inwestycja w gminie Koźmin Wielkopolski, realizowana od 2011 roku. Nowa farma wiatrowa niemieckiego koncernu pozwoli na zasilenie miasta nieco większego niż Konin. Przy okazji wizytacji nowego obiektu w Wielkopolsce, wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz wyjaśniła na jakim etapie jest proces nowelizacji ustawy odległościowej. Udział polskich dostawców i poddostawców przy budowie Parku Jarocin-Koźmin sięgnął 50 procent. Projekt rozwijały spółki wpd Polska oraz wpd construction Polska z siedzibą w Poznaniu. Ta druga jako generalny wykonawca — przeprowadziła też cały proces budowlany. Z kolei eksploatacją zajmie się wpd windmanager.

Nowela ustawy odległościowej zwiększy zakres konsultacji społecznych

Pakiet przepisów liberalizujący tę ustawę jest na końcowym etapie konsultacji wewnętrznych w ministerstwie rozwoju. – Jeszcze w sierpniu planujemy wpisanie go do wykazu prac legislacyjnych i formalne uzgodnienia międzyresortowe oraz konsultacje publiczne. Chcemy, żeby do końca roku projekt nowelizacji został przyjęty przez sejm — powiedziała podczas konferencji na terenie farmy wiatrowej Jarocin-Koźmin wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Przygotowywany projekt nowelizacji ustawy odległościowej szczególną wagę kładzie na proces rozbudowanych konsultacji społecznych. – Z naszych ustaleń wynika, że kluczowe dla uzyskania lokalnego konsensusu co do ulokowania farm wiatrowych jest odpowiednio wczesne poinformowanie mieszkańców o takich planach oraz zaprezentowanie im kosztów i korzyści płynących z inwestycji powiedziała. Wyjaśniła, że w przeszłości, a więc przed przyjęciem przepisów w ustawie o lokowaniu inwestycji wiatrowych podstawowym problemem, powodującym wiele kontrowersji po obu stronach (inwestora i mieszkańców) i wywołującym szereg sporów wśród członków społeczności lokalnej, byt fakt, że elektrownie wiatrowe były budowane na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, które pomijały proces konsultacji społecznych. – Mieszkańcy niejednokrotnie dowiadywali się o inwestycji w momencie, kiedy w ziemię wbijana już była pierwsza łopata — tłumaczyła minister rozwoju. Nowelizacja tej ustawy ma ten proces konsultacji już wyraźnie zawierać.

Emilewicz dodała, że proces prac nad zmianami w ustawie odległościowej jest na etapie końcowych wewnętrznych konsultacji wewnątrz ministerialnych. Resort czeka jeszcze na ostatnie ekspertyzy. Wówczas trafi do prac rządowych, do konsultacji rządowych i społecznych. Podkreśliła, że resort czeka jeszcze na analizy dotyczące ustanowienia minimalnej odległości od wiatraka, których samorządy, nawet przy spełnieniu powyższych warunków, nie będą mogły przekroczyć. Ze słów Emilewicz wynika, że ta odległość nie powinna być mniejsza niż 500 metrów.- Do końca roku powinny zakończyć się prace nad korektą legislacyjną – powiedziała.

Obowiązująca od 2016 roku tzw. ustawa odległościowa wprowadziła m. in. obowiązek wznoszenia nowych turbin jedynie na podstawie planów miejscowych oraz z zachowaniem minimalnej odległości instalacji od zabudowań mieszkalnych wynoszącą co najmniej 10-krotność jego całkowitej wysokości, Przełożyło się to na zakaz budowy wiatraków w promieniu około 2 km od domów.

Trudny cel OZE

Minister została zapytana o tegoroczny cel OZE. – Zakładamy, że w tym roku będzie to 13 procent, co i tak jest efektem przyspieszenia inwestycji w ostatnim czasie – dodała. – Wiemy, że kwestie transferów statycznych mogą się pojawić. Jednak liczymy, że jeśli pokażemy dynamikę wzrostu OZE, to będziemy mogli przesunąć ten termin – dodała.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, które zaprosiło wicepremier dodaje, że w zakresie konsultacji społecznych w 2019 roku wydało Kodeks Dobrych Praktyk energetyki wiatrowej, który stanowi zbiór wytycznych dla inwestorów co do tego, jak powinien wyglądać wzorcowo przeprowadzony proces inwestycyjny. Władzom lokalnym daje zaś wskazówki co do tego, czego i na jakich etapach realizacji projektu powinni oczekiwać od inwestora m.in. w zakresie konsultacji społecznych.

Większa kontrola techniczna wiatraków

W ramach nowelizacji funkcjonowanie elektrowni wiatrowych ma zostać objęte pełniejszym nadzorem technicznym poprzez Urząd Dozoru Technicznego, który będzie mógł dokładniej weryfikować sprawność i bezpieczeństwo tych instalacji.

Kolejne projekty wiatrowe zostaną odmrożone?

Zdaniem branży wiatrowej deklaracja dotycząca liberalizacji ustawy odległościowej, w tym dopuszczenie wyjątków od tzw. zasady 10H da szansę na dokończenie projektów wiatrowych zatrzymanych w toku realizacji. W Polsce na różnych etapach zaawansowania wstrzymano projekty o mocy 4100 MW, w tym 3400 MW z podpisanymi już umowami przyłączeniowymi. według wyliczeń branży, budżety samorządów tracą rokrocznie ok. 120 mln zł z tytułu podatku od nieruchomości. W perspektywie 25-letniej pracy farm wiatrowych dawałoby to kwotę prawie trzech miliardów złotych. Dodatkowe ponad dwa miliardy złotych w całym okresie eksploatacji tych instalacji przyniosłyby podatki dochodowe od firm i osób fizycznych, w tym CIT na poziomie 1,53 mld zł i PIT— 0,53 mld zł.

W wyniku nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii do realizacji dopuszczono najbardziej zaawansowane projekty tj. takie, które w momencie wejścia w życie tzw. ustawy odległościowej posiadały ważne pozwolenia na budowę. Wśród nich był projekt Parku Wiatrowego Jarocin — Koźmin. Po realizacji aukcji w 2018 i 2019 na rynku pozostało jeszcze ok. 1200 MW w projektach z ważnymi pozwoleniami na budowę, które mogą starać się o wsparcie w ramach aukcji. – Ze względu na zasadę 10H nikt na razie nie przygotowuje nowych projektów. Dlatego po wyczerpaniu tej puli istnieje duże prawdopodobieństwo zastoju inwestycyjnego w branży wiatrowej, której potencjał szacowany jest w Polsce nawet na 22-24 GW – tłumaczy Janusz Gajowiecki.

Według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych i stanu z pierwszego lipca 2020 roku w Polsce jest ponad 6,2 GW mocy wiatrowych.

Bartłomiej Sawicki

Rapacka/Marszałkowski: Kaszubski spór o wiatraki z ustawą odległościową w tle