Szwedzcy europosłowie apelują o zablokowanie Nord Stream 2

10 lutego 2017, 12:10 Alert

– Budowa Nord Stream 2 jest niezgodna z Unią Energetyczną – podkreślają szwedzcy członkowie Parlamentu Europejskiego. Anna Kinberg Batra i Gunnar Hoekmark w otwartym liście do apelują o szczerą debatę nad Nord Stream 2 i jego skutkami dla bezpieczeństwa Wspólnoty.

Nord Stream AG

„Unia Energetyczna to podstawa naszego bezpieczeństwa” 

Jak podkreślają autorzy listu, Gazprom jest globalną firmą energetyczną, kontrolowaną przez rosyjskie państwo, a odkąd powstał Nord Stream 1 doszło do wielu zmian na rynku, które mają wpływ na bezpieczeństwo dostaw energii. To z kolei ma zasadnicze znaczenie dla gospodarki i niezależności Europy.

Zdaniem szwedzkich eurodeputowanych, podjęcie decyzji o stworzeniu Unii Energetycznej ma fundamentalne znaczenie. Z jednej strony chodzi o zapewnienie niedrogich dostaw energii, które będą przyjazne dla klimatu. Innym wymiarem Unii Energetycznej jest dywersyfikacja źródeł energii w Europie i zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego poprzez solidarność i współpracę między państwami członkowskimi.

Jak argumentują, terminowe powstanie Unii Energetycznej uczyni europejski kontynent silniejszym, a wewnętrzny rynek energii będzie w pełni zintegrowany, przejrzysty i bardziej wydajny. -Jako strażnik traktatów i prawa, Komisja Europejska musi teraz walczyć o Unii Energetyczną – podkreślają Batra i Hoekmark.

Podkreślają dalej w swoim liście, że bezpieczeństwo energetyczne jest koniecznością – dla wzrostu gospodarczego, zatrudnienia, konkurencyjności. Jednak jest to również problem z konsekwencjami dla polityki bezpieczeństwa, której powinno poświęcać się w UE więcej uwagi. Ich zdaniem należy m.in. wzmocnić współprace obronną. – Zasady Unii Energetycznej są po prostu zbyt ważne, aby stały się pustymi sloganami na papierze. W tym kontekście trudno zmieścić projekt Nord Stream 2 i traktować go jako zgodny z Unią Energetyczną – czytamy w liście.

Zaprzeczenie dywersyfikacji

Gazprom ma już dominującą rolę na europejskim rynku gazu, a biorąc pod uwagę jego kontrolę nad całym łańcuchem – od badań geologicznych, wydobycia, transportu, przechowywania, przetwarzania i sprzedaży gazu. – Projekty tej państwowej spółki, wydają się być antytezami dywersyfikacji – uważają Szwedzi.

Zwracają oni uwagę, że Gazprom jest właścicielem największego na świecie systemu przesyłowego gazu i największym dostawcą gazu na rynku europejskim. W 2015 roku udział Gazprom zwiększył udział w rynku gazowym w Europie, a jego surowiec zaspokajał w 34 proc. zapotrzebowanie Starego Kontynentu na ten surowiec.

Autorzy listu zwracają jednocześnie uwagę, że trudno nie zauważyć związku Gazpromu, będącego państwowym podmiotem, z coraz bardziej asertywną postawą Rosji na arenie międzynarodowej, otwarcie podważającą jedność UE, a także prowadzącą wojny w krajach sąsiednich Wspólnoty.

Nadszedł więc czas, by Komisja Europejska wydała swoją ocenę zgodności Nord Stream 2 oraz z celami Unii Energetycznej. Jeśli uzna, że jest projekt gazociągu jest niezgodny z nimi i uzna za konieczne, powinna podjąć kroki prawne zmierzające do zablokowania realizacji tego projektu.

Anna Kinberg Batra jest liderem szwedzkiej centroprawicowej partii Moderata samlingspartiet , a Gunnar Hoekmark jest członkiem Parlamentu Europejskiego należącym do tego samego ugrupowania.

Komisja zwleka z decyzją 

Nord Stream 2 to projekt budowy gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego, łączącego Niemcy i Rosję, który ma rocznie przesyłać 55 mld m3 gazu rocznie. Razem z już istniejącym Nord Stream 1, z szlakiem północnym będzie przesyłane do 110 mld m3 surowca rocznie.

Jednym udziałowcem projektu jest rosyjski Gazprom. To zastrzeżeniach złożonych przez polski UOKiK nie doszło do koncentracji z udziałem zachodnich firm, co graniczyło możliwości finansowania. Obecnie Gazprom poszukuje innego modelu finansowania, niezależnie jednak od tego faktu, zapewnia o realizacji projektu zgodnie z harmonogramem, który zakłada ukończenie 1200 km gazociągu i początek jego pracy do końca 2019 roku.

Mimo, że z formalnego punktu widzenia partnerami projektu nie są takie firmy jak: OMV, Wintershall, Engie, Shell oraz Uniper, firmy te popierają realizacje projektu i razem z Gazpromem mają znaleźć inny model finansowania projektu. Szwecja i Dania, które które muszą wydać zgodę na przebieg gazociągu przez ich wyłączną strefę ekonomiczną oraz w przypadku Danii przez ich morze terytorialne od kilku miesięcy zabiegają o stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie Nord Stream 2 i zgodności tego projektu z unijnymi traktatami oraz Unią Energetyczną.

Dania oczekuje od Brukseli oceny Nord Stream 2

EU Observer/Bartłomiej Sawicki