Szymański: Zamiast negocjować Komisja powinna wyegzekwować prawo od Nord Stream 2

20 kwietnia 2017, 13:00 Energetyka

Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych RP nie należy prowadzić negocjacji z Rosją na temat Nord Stream 2, ale wymusić egzekwowanie prawa unijnego wobec proponowanego gazociągu, który budzi obawy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Konrad Szymański. Fot. Parlament Europejski
Konrad Szymański. Fot. Parlament Europejski

Polski minister chwali działania Danii na rzecz przyjęcia regulacji pozwalających ocenić nowe projekty na jej wodach terytorialnych nie tylko z punktu widzenia wpływu na środowisko, ale i polityki zagranicznej oraz bezpieczeństwa. Nowe prawo mogłoby posłużyć do zablokowania kontrowersyjnego projektu Nord Stream 2. – Wszelkie działania, które są wymierzone w gazociąg Nord Stream 2 są przyjmowane przez Polskę z zadowoleniem – powiedział podsekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych ds. europejskich Konrad Szymański gazecie Politikien.

Minister podkreśla w rozmowie z duńską gazetą, że to Dania musi podjąć decyzję w sprawie wniosku o zgodę na budowę gazociągu Nord Stream 2, który trafił na początku kwietnia do Duńskiej Agencji Energii. Zaznaczył przy tym jednak, że polskie stanowisko w tej sprawie jest jasne. – (Ten projekt – przyp. red.) to wielki, fundamentalny problem UE – powiedział Konrad Szymański w rozmowie z Politiken.

Na pytanie, czy Polska strona chce, aby Dania odrzuciła skierowany wniosek w sprawie Nord Stream 2, polski minister podkreślił, że każda interwencja przeciwko Nord Stream 2, zwłaszcza ze względu na fakt, że inwestycja może być realizowana niezgodnie z przepisami unijnymi, jest ważna.

– Jest to część naszej europejskiej odpowiedzialności za przyszłość rynku energii i ma wpływ na nasze bezpieczeństwo. Więc oczywiście nasze stanowisko jest dobrze znane, również rządowi duńskiemu.Zgodnie z konwencją ONZ o prawie morza, Dania sama decyduje, czy wydać  zgodę na przeprowadzenie nowej infrastruktury po dnie morza jeśli ma ons powstać w obrębie 12 mil morskich od wybrzeża, czyli na jej wodach terytorialnych. Tak jest w przypadku Nord Stream 2, kontrowersyjnego projektu nowego gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.

Duński rząd zapowiedział jednocześnie wprowadzenie regulacji, które pozwolą oceniać projekty infrastrukturalne na wodach terytorialnych Danii z punktu widzenia polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Nie rozstrzygnął jeszcze, czy nowe prawo miałoby obowiązywać projekt Nord Stream 2. Jak przypomniał minister, w większej odległości od wybrzeża inne państwa zasadniczo mają prawo umieszczać rurociągi na dnie morza. Gdyby duński rząd nie wyraził zgody na przeprowadzenie rurociągu przez duńskie wody terytorialne, Nord Stream 2 najprawdopodobniej i tak może powstać, tylko dalej od duńskiego wybrzeża.

Dania liczy na Komisję

Duński rząd zabiegał o stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie kontrowersyjnego projektu i w ten sposób przeniesienie dyskusji na ten temat na poziom europejski. Pod koniec marca, Komisja, w liście do ministrów energii Danii i Szwecji podkreśliła, że Nord Stream 2 jest niepotrzebny. Przyznała jednak, że nie ma prawnych narzędzi do blokowania projektu. Będzie jednak zabiegać o mandat krajów Wspólnoty do negocjacji z Rosją na temat podporządkowania gazociągu prawu unijnemu.

Polski minister pytany o to, czy inicjatywa nie jest pozbawiona sensu, polski minister powiedział, że nie chodzi tu tylko o wody terytorialne.

– Tu nie chodzi tylko o wody terytorialne. Dotyczy to przede wszystkim roli Komisji Europejskiej w implementacji prawa UE w odniesieniu do całego projektu. Podnosimy tę kwestię od początku – powiedział Szymański. Jego zdaniem projekt stoi w sprzeczności z przepisami UE.

Jak przypomina dziennik, w marcu br., Komisja wysłała odpowiedź na pytanie Danii i Szwecji o stanowisko w sprawie Nord Stream 2. Stwierdza w niej, że nie ma podstawy prawnej do blokady Nord Stream 2. Komisja oceniła jednak, że planowany gazociąg nie powinien działać w „próżni prawnej”. Zadeklarowała, że będzie zabiegać o mandat krajów Wspólnoty do negocjacji z Rosją na ten temat. Rząd Danii odebrał to jako pozytywną inicjatywę. Szymański jest jednak daleki od takiej oceny.

– Nie bardzo rozumiem intencję. Komisja Europejska ma pełne uprawnienia do wdrażania prawa UE – powiedział Szymański. Komisja stwierdziła, że nie ma podstawy prawnej do zakazu Nord Stream 2. jednak zdaniem ministra Szymańskiego jest inaczej, a Komisja nie chce podjąć sprawy ze względu na jej wrażliwość polityczną.