Tania ropa zagraża megaprojektom

3 listopada 2015, 07:37 Alert

(Reuters/OilPrice/Wojciech Jakóbik)

Ze względu na utrzymującą się nadpodaż ropy na rynku, ceny surowca utrzymują się na niskim poziomie w okolicach 45-50 dolarów za baryłkę.

– Baryłka pozostaje pod presją powolnego wzrostu chińskiego zapotrzebowania – mówi Reutersowi analityk ANZ Banku. Producenci z Zatoki Perskiej opóźniają część projektów wydobywczych ze względu na spodziewane utrzymanie się niskiej ceny surowca w 2016 roku, co zagrozi ich rentowności.

Utrzymująca się zniżka ceny zagraża megaprojektom. Doprowadziła w październiku do odpisu 19 mld dolarów zysków w branży naftowej. Ponad 80 procent wielkich projektów naftowych nie jest w stanie zamknąć budżetu i zakończyć się w terminie. Trzy czwarte z nich czekają opóźnienia. Dwie trzecie przekroczyło planowane koszty. To dlatego Shell wycofuje się z Arktyki, a Chevron z projektu Big Foot w Zatoce Meksykańskiej – ocenia Nick Cunningham z OilPrice.com. Conoco Phillips zatrzymuje odwierty podmorskie w ogóle.

Powrót do tego rodzaju projektów jest możliwy po 2020 roku, kiedy według Międzynarodowej Agencji Energetyki skończy się boom na gaz łupkowy, a rynek znów będzie potrzebował dużych ilości ropy naftowej.

O 7.30 polskiego czasu cena baryłki Brent wynosiła 48,84 dolary i zyskiwała 0,10 procent. WTI kosztowało 46,29 dolarów za baryłkę i notowało wzrost wartości o 0,33 procent.