TAP: Gazprom odciąga południe Europy od dywersyfikacji

25 stycznia 2017, 07:00 Alert

Gazprom wyraził zainteresowanie wykorzystaniem Gazociągu Transadriatyckiego do dostaw rosyjskiego gazu do Włoch. Jednak przepustowość magistrali jest w całości zarezerwowana dla surowca z Azerbejdżanu. Rosjanie chcą jednak przekonać Europę do swojego pomysłu.

Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl
Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl

Wiceprzewodniczący Gazpromu Aleksander Miedwiediew powiedział w Wiedniu 24 stycznia, że Rosja ma wystarczające zasoby w złożach by dostarczyć ponad 100 mld m3 rocznie dodatkowego gazu do Europy, ale problemem jest infrastruktura.

Rosyjska kontrpropozycja

– W celu dostarczenia tego gazu do Europy będziemy potrzebować dodatkowej infrastruktury, nad którą pracujemy z naszymi europejskimi partnerami – Nord Stream 2 i Turkish Stream. Ta przepustowość nie będzie wystarczająca, by dostarczyć to wszystko do Europy. To z tego powodu rozmawiamy o wykorzystaniu dostępnej przepustowości projektu Posejdon, który będzie niebawem gotowy, albo może TAP (Gazociąg Transadriatycki – przyp. red.) – ocenił Rosjanin.

Rosjanie budują gazociąg Turkish Stream z Rosji do Turcji. Pierwsza nitka ma być poświęcona dostawom na rynek turecki (15,75 mld m3 rocznie), ale druga mogłaby posłużyć do dostaw do Europy. Gazprom uzależnia jej budowę od zainteresowania na kontynencie. Z tego powodu rosyjski gigant z zainteresowaniem spogląda na perspektywę podwojenia przepustowości TAP do 20 mld m3 rocznie. Pierwsze 10 mld m3 rocznie ma być wykorzystane do dostaw z Azerbejdżanu do Bułgarii i Włoch od 2020 roku.

Projekt Posejdon to z kolei połączenie gazowe z Grecji na południe Włoch, które Rosjanie chcą reanimować w celu dostaw gazu z Turkish Stream do Europy. Projekt jest na etapie studium wykonalności. W lutym 2016 roku Gazprom podpisał memorandum o porozumieniu z grecką DEPA i włoskim Edison o możliwości dostaw 12 mld m3 rocznie tym szlakiem. Badania opłacalności miały się skończyć w 2016 roku.

Rosyjskie kontrpropozycje mają odciągnąć od dywersyfikacji

Nowa infrastruktura na południu Europy jest wspierana przez Komisję Europejską jako element Korytarza Południowego, czyli sieci infrastruktury pozwalającej na dostawy gazu z regionu kaspijskiego i dywersyfikację ich źródeł. To z kolei ma się zwrócić w większym bezpieczeństwie energetycznym i mniejszą wrażliwością na politykę zagraniczną Rosji.

Komisja kontynuuje wsparcie dla rozbudowy infrastruktury Korytarza. Komisarz ds. klimatu i energii Miguel Arias Canete odwiedził Ateny, gdzie negocjował z greckim rządem budowę Gazociągu Grecja-Bułgaria (IGB).

Gazociąg ma połączyć Grecję z Bułgarią i pozwolić na dostawy gazu z Azerbejdżanu na północ od 2020 roku. Dalsza rozbudowa infrastruktury pozwoli słać go do kolejnych krajów europejskich. Z drugiej strony Komisja kontynuuje wysiłki na rzecz przyłączenia kolejnych dostawców do Korytarza Południowego na czele z Turkmenistanem.

TAP otwarty na oferty

– Gazociąg Transadriatyki (TAP) jest gotów udostępnić przepustowość jakiemukolwiek dostawcy gazu – poinformował w rozmowie z agencją Trend przedstawiciel hiszpańskiej spółki Engas, która jest jednym z udziałowców TAP.

– TAP jest gotów zaoferować jakiemukolwiek dostawcy gazu swoją przepustowość oraz usługi pod warunkiem, że złoży wniosek o udzielenie do niej dostępu pod warunkiem spełnienia wymogów prawnych – powiedział przedstawiciel spółki, komentując w ten sposób informacje Gazpromu o wykorzystywaniu magistrali dla dostaw gazu do Europy.

Z kolei szefowa departamentu komunikacji TAP Lisa Givert stwierdziła, że z punktu widzenia dywersyfikacji źródeł dostaw gazu do Europy Południowo-Wschodniej, TAP jest bardzo ważną magistralą.

Natural Gas Europe/Novinite/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński

AKTUALIZACJA 26.01.2017 godz. 15.55

Jakóbik: Dlaczego Rosja chce reanimować Posejdona? Gra o bliską zagranicę na południu (ANALIZA)