Rozwój OZE kosztuje operatorów miliardy. Dostają zadyszki, więc proszą o wsparcie

24 października 2022, 11:00 Alert

Tauron Dystrybucja przekonuje, że jest w stanie podołać rewolucji Odnawialnych Źródeł Energii, ale potrzebuje większego wsparcia, aby nadążyć.

Linia elektroenergetyczna. fot. pixabay.com
Linia elektroenergetyczna. fot. pixabay.com

Według szacunków Taurona sieć elektroenergetyczna będzie się rozwijać na średnim i niskim napięciu przez fotowoltaikę, przyłączenia i dynamikę budownictwa. Notuje tam wzrost o 3,1 i 5,7 procent w porównaniu do 1,8 procent na wysokim napięciu między 2016 a 2021 rokiem.

Jeśli automatyka sieci dystrybucyjnych jest niewydolna, „system składa się jak domino”, a lokalny blackout rozprzestrzenia się po kraju. Z tego względu operatorzy dystrybucyjni muszą nie tylko budować nowe sieci, ale także odtwarzać istniejące. W 2022 roku Tauron Dystrybucja przekroczył 1 mld 100 mln wydatków rocznych na wszystkie przyłączenia, które odpowiadają już za ponad 50 procent tych wydatków rocznie.

– Jest szalona dynamika wzrostu wydatków na przyłączenia – tłumaczył Waldemar Skomudek, wiceprezes Tauron Dystrybucja ds. operatora. Finansowanie pochodzi z taryfy dystrybucyjnej, która jest ograniczona, a potrzeby są dużo większe. Dystrybutorzy nie otrzymali żadnego, dużego programu inwestycyjnego. Przyłączanie nowych OZE zmniejszają środki na modernizację i odtworzenie sieci. Prezes Skomudek wytłumaczył, że z tego względu ma powstać nowy model taryfowania opłat dystrybucyjnych, aby pozwolić operatorom na efektywny rozwój sieci.

Tauron obliczył, że łącznie moc OZE wynikająca z podpisanych umów o przyłączenie i wydanych warunków przyłączenia to 33,4 GW (dających około 100 TWh energii w 2030 roku) przy całej mocy zainstalowanej w systemie z końcem 2021 roku w wysokości około 54 GW. Tauron Dystrybucja otrzymuje kilkadziesiąt tysięcy wniosków o przyłączenia rocznie a ogłasza kilkaset odmów rocznie.

Wojciech Jakóbik

Basiewicz: Można i trzeba odwołać się od odmowy przyłączenia do sieci OSD