Niskoemisyjny węgiel Taurona i inne innowacje z Karpacza (RELACJA)

14 grudnia 2017, 14:00 Energetyka

– Reindustralizacja oraz innowacje będą determinowały kierunki rozwoju europejskiego przemysłu – podkreślali uczestnicy dyskusji ,,Kierunki przebudowy i rozwoju przemysłu w Europie” odbywającej się w ramach III Forum Przemysłowego w Karpaczu. Partnerem medialnym wydarzenia był BiznesAlert.pl

fot. BiznesAlert.pl

Rozwój kapitałochłonnej husarii potrzebuje kreatywności

Zdaniem panelistów jednym z czynników wpływających na kierunek, w którym będzie zmierzał przemysł będzie reindustrializacja. – W Europie można zaobserwować reindustrializację zróżnicowaną na dwa sposoby. Po pierwsze, weszliśmy w kolejny etap reindustrializacji.

– Tym razem 4.0. Po drugie, poziom reindustrializacji jest zróżnicowany i nie można znaleźć wspólnego mianownika. Budowanie wspólnej polityki w tym zakresie, może być trudne. Może to być polityka, służąca osiągnięciu wyższego poziom rozwoju – powiedział Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów, EY Polska. – Przemysł 4.0 puka do drzwi i oferuje wiele nowych rozwiązań – dodał.

Jego zdaniem ważne jest, abyśmy w drodze rozwoju ciężkiej kapitałochłonnej husarii, szukali tego, co jest wartością intelektualną, gdzie Polska kreatywność przy niskim kapitale jest w stanie tworzyć wartość dodaną.

Niskoemisyjny węgiel

Z tych rozwiązań chce skorzystać również polska energetyka. Podczas dyskusji głos zabrał dr hab. Filip Grzegorczyk, prezes Grupy Tauron, który mówił m.in. o wprowadzonej przez spółkę Strategicznej Agendzie Badawczej (SAB), która ma pełnić funkcję ,,mapy drogowej” dla sektora energetycznego. – SAB jest oczywistym odwróceniem dotychczasowych zasad. To my jako Tauron definiujemy, na czym nam zależy. Następnie, jeżeli są zespoły badawcze i start-upy, to zapraszamy do współpracy. To, co by nas interesowało, to m.in. przerobienie węgla na paliwo niemisyjne – mówił.

Zgodnie z założeniami SAB, w 2025 roku 25% przychodów Grupy Tauron będzie pochodzić z nowych przedsięwzięć. – Energetyka się zmienia. Naturalnym trendem jest, że spółki konkurują ze sobą i szukają swoich nisz na rynku. Kiedyś sektor energetyczny był postrzegany jako urząd, który przyjmował niechcianych klientów. Teraz jest bliżej tego klienta – powiedział prezes Grzegorczyk.

Potrzeba inwestycji

W trakcie wystąpienia zwrócił również uwagę na konieczność podejmowania inwestycji w sektor energetyczny. – To, co stanowi największą bolączkę inwestycji, to ich konieczność, z drugiej strony warunki otoczenia regulacyjnego stawiają wiele inwestycji pod znakiem zapytania. Żeby rozwój gospodarczy mógł być kontynuowany, muszą zostać zapewnione dostawy bezpiecznej energii, a to wymaga inwestycji – powiedział prezes Tauronu.

W tym kontekście wskazał także na problemy strukturalne rynku. – Mamy obecnie rynek jednotowarowy, w którym się płaci za realnie sprzedaną energię. Utrzymujemy bloki w gotowości do użycia na wszelki wypadek. Nikt za to nie płaci. Chętnie pomyślałbym o ekspansji w zieloną energetykę, która ma potencjał – mówił prezes Grzegorczyk.

Zdradził, że ,,Tauron raczej myśli o tym, jak przejść przez finansowanie Elektrowni Jaworzno. Myśli jak zmodernizować bloki do wymagań, jakie stawiają m.in. konkluzje BAT”. – Mówiąc o polityce energetycznej myślę o ideologii, ponieważ wymusza się rozwiązania droższe, które nie odpowiadają lokalnemu rynkowi. Zgodnie z Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej państwo ma zagwarantowane prawo do kształtowania swojego miksu energetycznego. Jeżeli narzuca się pewne rozwiązania, to albo stoją za tym stoją inne biznesy, albo ideologie – powiedział prezes Grzegorczyk. – Trzeba myśleć o instrumentach interwencjonizmu państwowego. Rynek mocy jest metodą systemową. To interwencjonizm państwa, ma spowodować powstanie rozsądnych reguł gry – dodał.

Nie dla nacjonalizmu gospodarczego

Zdaniem prof. Grzegorza Kołodki z Akademii im. Leona Koźmińskiego w Warszawie, mówiąc o reindustrializacji trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie odnośnie miejsca przemysłu w gospodarce, ponieważ istnieją niejasne podziały. Według niego nie można przeceniać roli innowacji. – Przytłaczająca większość tego, co produkujemy to imitacja. To sukces imitacji, a nie innowacji. Nie przeceniałbym roli innowacji. Najpierw powinniśmy się skupić na imitacji, czyli dostosowaniu swoich technologii do tych, którymi dysponują inni, a dopiero za tym powinny iść innowacje. W to trzeba inwestować – mówił prof. Kołodko.

Przestrzegł przed nacjonalizmem gospodarczym. – Potrzeba dalekosiężnego rozwoju opartego o eksport. Polska musi wygrywać globalizację dla siebie – powiedział były wicepremier. Ostrzegał przed ,,przekroczeniem granicy między patriotyzmem gospodarczym a nacjonalizmem gospodarczym, który na dłuższą metę nie przyczyni się do konkurencyjności polskiej gospodarki”.