Tchórzewski: W 2016 roku rafineria Możejki przyniosła ok. 900 mln zł zysku

8 sierpnia 2017, 06:30 Energetyka

Rafineria Możejki na Litwie w ubiegłym roku przyniosła ok. 900 mln zł zysku – poinformował w TVP Info minister energii Krzysztof Tchórzewski. Dodał, że ten rok wskazuje na to, że rafineria będzie „na dużym plusie”

Rafineria Płock. Fot. PKN Orlen
Rafineria Płock. Fot. PKN Orlen

Minister podkreślił, że „jeżeli się normalnie gospodarzy i normalnie współpracuje, to można się dogadać”. Orlen domówił się z kolejami litewskimi co do sposobu przewozu, coraz lepiej układają się relacje z minister energii Litwy – dodał.

Jak mówił, resort idzie w kierunku synchronizacji energetycznej z Litwą, by pomóc Litwie oddzielić się od systemu rosyjskiego.

Jego zdaniem, zakup rafinerii był potrzebny. „Rafineria Możejki mogła pracować dobrze, ale widocznie komuś zależało na tym, by pokazać, że ta decyzja o jej zakupie, ten plan utrzymania niepodległości, suwerenności lansowany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie jest słuszny i on przynosi straty” – powiedział Tchórzewski.

Orlen jest dużym podatnikiem, jeżeli chodzi o Litwę. Ponadto Polsce i Litwie służy współpraca, która będzie kontynuowana w sprawach energetycznych szerzej pojętych. Tu chodzi o współpracę całego bloku państw Europy Środkowej, która jest podejmowana – wyjaśnił Tchórzewski.

Tchórzewski zapytany o chęć sprzedaży rafinerii rosyjskiemu biznesmenowi Igorowi Sieczynowi, o której mówili b. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i b. szef Orlenu Jacek Krawiec na ujawnionych w niedzielę przez TVP Info nagraniach z restauracji „Sowa i Przyjaciele”, odpowiedział że nie był to przypadek, że Sieczyn był zainteresowany jej zakupem, bo był wicepremierem Rosji, w momencie, gdy Polsce odcięta była możliwość korzystania na Litwie z ropociągu „Przyjaźń”. Obserwatorzy oceniają, że awaria ropociągu to zemsta Rosji, która była niezadowolona, że litewską rafinerię nabyła polska firma, a nie rosyjska.

„Parząc na to można powiedzieć, że była to duża niefrasobliwość, jeżeli chodzi o dbanie o interesy Polski” – ocenił minister. Jego zdaniem, na sprzedaży Możejek Igorowi Sieczynowi „Polska i Litwa by poważnie straciła, jeżeli chodzi o suwerenność energetyczną”. Dodał, że „żart i kpina z jakim podchodzono do głównych strategicznych interesów polskich ocierają się o zdradę narodową”.

PKN Orlen pod koniec 2006 roku nabył rafinerię w Możejkach na Litwie. Orlen kupił od rosyjskiego koncernu Jukos ponad 53 proc. akcji, następnie ponad 40 proc. od rządu Litwy i kolejne akcji od drobnych inwestorów. Płocki koncern ma obecnie 100 proc. akcji litewskiej rafinerii, która w 2009 r. zmieniła nazwę na Orlen Lietuva.

Orlen od początku borykał się z problemami, najpierw stwarzanymi przez stronę rosyjską, a następnie – litewską. Kilkuletni spór Orlenu i litewskich kolei (Orlen płacił za transport kolejowy więcej niż konkurenci z innych krajów) zakończyło podpisane pod koniec czerwca tego roku porozumienie dotyczące taryf za przewóz produktów ropopochodnych koleją i wzajemnym zadłużeniu za lata 2014-2016.

Polska Agencja Prasowa