To nie koniec gry o atom w Polsce. Niemcy naciskają na denuklearyzację

24 stycznia 2022, 06:00 Alert

Komisja Europejska przedstawiła 31 grudnia 2021 roku projekt taksonomii określającej jakie inwestycje są zrównoważone i zasługują na finansowanie banków z udziałem atomu. Le Monde odkrył jednak, że 21 grudnia przedstawiła wytyczne pomocy publicznej, w których nie ma energetyki jądrowej.

Komisja Europejska. Fot. Flickr
Komisja Europejska. Fot. Flickr

– Ten nowy reżim mający pomóc realizować cele klimatyczne Europy do 2030 i 2050 roku wyklucza energetykę jądrową bez uzasadnienia – czytamy w Le Monde w odniesieniu wytycznych Dyrektoriatu Generalnego ds. Energetyki w Komisji Europejskiej, który dopuszcza tylko odnawialne źródła energii. Tymczasem do ich stabilizacji potrzebne są źródła zapewniające nieprzerwane dostawy energii, to bezemisyjny atom lub emisyjne paliwa kopalne: węgiel i gaz.

Le Monde ustalił, że Komisja działa pod wpływem Niemiec, które nie zrezygnowały z planu denuklearyzacji Europy. Berlin odchodzi od węgla oraz atomu naraz zwiększając wytwarzanie z OZE oraz gazu. Ten ostatni w coraz większym stopniu pochodzi z Rosji. Inna ścieżka dekarbonizacji jest stosowana we Francji i Polsce, które chcą stabilizować OZE z pomocą energetyki jądrowej.

Będzie im jednak trudniej budować nowe reaktory bez możliwości stworzenia modelu finansowego z udziałem państwa przez wytyczne DG ENER, na której czele stoi Ditte Juul Jorgensen z Danii. Jeszcze w 2020 roku przyznawała ona, że energetyka jądrowa jest ważnym elementem miksu energetycznego w Europie a jego zastosowanie zależy od decyzji państw członkowskich.

Le Monde/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czarnobyl do kwadratu w Polsce czy kampania wyborcza w Niemczech? (FELIETON)